środa, 2 grudnia 2015

Toruńskie Pierniki, Serca Lukrowane

Dzisiejszy dzień zaliczam do całkowicie udanych. No może pomijając kartkówkę z angielskiego i pewnie jedynkę ;* Po łyżwach rozgrzałam się kawką i rogalikiem, a po powrocie czekała na mnie niesamowita niespodzianka ;) Dziękuję Asi kolejny raz, radość niesamowita ;)

Już długi czas mam ochotę na pierniki Alpejskie od Milki, niestety już kilka lat ich nie widzę, co chyba znaczy tylko ich wycofanie. Wielka szkoda, jako dziecko się nimi zajadałam i ciekawa jestem czy dalej wszamałabym całą paczkę ze smakiem :D Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.. Niech daje znać, a wtedy pędzę jak na skrzydłach do wskazanego sklepu haha :D

Z braku laku, na pocieszenie sięgnęłam po pierniki z biedronki, chyba najmniejsze opakowanie jakie spotkałam, liczy jedyne 140 gramów, co jak na pierniki uważam za gramaturę przyzwoitą :D W dodatku kiedy zostaniecie obezwładnieni nadzwyczajnie pysznym smakiem, który nie pozwoli wam przestać jeść, dostarczycie sobie jedynie(? :D) 490 wstrętnych, przebrzydłych, znienawidzonych, strasznych i podstępnych kalorii. 

Wpis będzie krótki, zwięzły i na temat, no bo co można napisać o piernikach? ;D 

Do tego pierwszy raz będę pisać, że tak powiem na spontana, wzorując się jedynie na zapiskach z konsumpcji, bez wcześniej przygotowanej recenzji. Czy coś z tego wyjdzie? Nie wiem, zobaczymy, w razie czego nie uciekniecie? Nie bezpowrotnie? :DD Jak zwykle rozgadałam się nie o tym, o czym powinnam :)


Opakowanie jest "biedne", przeźroczyste, bez zdobień, jasno mówi nam z czym mamy do czynienia. "Jedyne prawdziwe" - hmm, gdyby był to inny produkt zapytałabym jakim cudem prawdziwe przetrwają tyle czasu, ale przecież to pierniki, szczelnie zamknięte mogą przetrwać nawet i rok (przygotowałam się :DD). Na święta nie gościły, w ogóle nie było ich u mnie (oprócz tych "moich" fioletowych). Zawsze wolałam zwykłe ciasteczka. Sześć dużych serc, z dziwnym wzorkiem przypominającym sweter - znajdziemy je wyłącznie w biedronce hah :) Pachną one słodko - piernikowo, typowo "z paczki", lukier się nie sypie, nawet przełamanie wiąże się z małą stratą i bałaganem.. EY! Zauważyliście, że niemal wszystkie pierniki ze sklepu są w kształcie serca.. Dlaczego? Że niby sugerują mi, że świat bez miłości jest niczym, że ona nas otacza. Że i tak zostanę starą panną z kotem, a one ładnie będą wiecznie spoczywać w foliowej paczce, każdy ze swoją parą, drugą połówką?! A jak ja chcę choinki, albo ludziki, przecież to jest typowy "wzór" piernika.. AHAHA :DD


Już podczas rwania/łamania czułam, że nie będzie to puszek. Zwarte i twarde, po dwóch robi się to nieco męczące, jakby za krótko leżakowały. A może to ja przyzwyczaiłam się do mięciutkich, ze sporą ilością nadzienia? Nie są słodkie, niestety korzenne też słabo. Delikatne nuty są wyczuwalne, wiem z jakim produktem własnie obcuję, ale mogło być intensywniej, o wiele intensywniej :D
Cieniutka warstwa lukru, jest taka, jaką jedynie "trawię", sucha, mocno słodka - inaczej być nie mogło.
Nie znoszę grubej warstwy klejącego się, miękkiego tworu, tu jest całkowite przeciwieństwo. 
Ogólnie nie jest źle, w sumie nie liczyłam ani na zachwyty, ani na wielkie rozczarowanie, zjadłam piernik, zaspokoiłam ochotę, na tę zimę starczy :D A może poszukam jakiś z nadzieniem? Sama za sobą nie nadążam. 
Jedliście może "Serca lukrowane"? Przypadły wam do gustu? A może macie do polecenia jakiś produkt, oczywiście w ludzkim (znaczy nie przeznaczonym dla 6 osobowej rodziny :D) rozmiarze. 
W ogóle to lubicie pierniki? 


 Ocena: 2,5-3/6 
Cena: około 5zł
Gdzie kupiłam: Biedronka
Kaloryczność: --->

27 komentarzy :

  1. Hmmm... Ja ich w Biedrze nie widziałam ;<

    Lubię pierniki, najlepsze są oczywiście z nadzieniem i w czekoladzie :) Ostatnio próbowałam tych z Aldi i były spoko (ale byłam też przeraźliwie głodna, a to wypacza jednak zmysły ;<), choć nie wiem czy masz ten sklep po drodze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aldi niestety nie mam w okolicy ;/

      Usuń
    2. Odwołuję to co pisałam - dzisiaj widziałam je w Biedronce. Ślepota boli ;/

      Usuń
    3. Haha, zdarza się najlepszym ;)

      Usuń
  2. A idz mi z piernikami TORUŃSKIMI! Ba to jest hejt! Mam je w dupie! I robię strajk i nie komentuje więcej :D Zwracam nimi i uważam, że cena jest przesadzona do smaku! Baa... to zdzierstwo. A Toruń to zło, fe... okropne miasto. Podziękuję ^^ ( ale najbardziej polecam z białą czekoladą i konfiturką, wiem, że nie lubisz, ale to już coś, albo takie wyglądające jak trufle...) Ale to zdzierstwo więc najlepiej zapomnij chyba , że piszesz się ze mną na napad na bank xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha xD jaki bulwers :D Mm powiem Ci, że to brzmi nawet nieźle xD W sumie, co mi szkodzi, na nieletnich łagodniej patrzą :)

      Usuń
    2. hahaha, wiesz co! Cała odpowiedzialność na mnie! No nic... ktoś musi się poświęcić! :D

      Usuń
    3. Słodycze są tego warte :D

      Usuń
  3. Podoba mi się wzór "swetra". Co do pierników - kocham każde. Te jak piszesz są mało słodkie, a to dziwne bo 47g cukru w 100g to prawie jak mleczna czekolada. Chyba sama muszę się przekonać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie bij jak będzie inaczej, rozmawiasz z osobą która bez problemu zjada całą milkę :D

      Usuń
  4. Wiesz, że i mnie te pierniki prześladowały w biedronce?:D Ale musiałam dać spokój, bo inaczej za dużo by mi było:P a teraz poczytałam u cb i już wiem:*
    Lubię pierniki, ale te takie kurczę, nie wiem jak opisać... takie mniejsze od tych też lukrowane które mają ten swój miętowy? smak:* i oczywiście te w czekoladzie:) i także jak wiesz, nie ma u nas tradycji pieczenia własnych, a zamiast nich- ciastka...

    buziaki kochana! :) To ja Tobie dziękuję ze jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno lepsze były te które jadłaś do śniadania, więc decyzja była dobra :DD
      Miętowy smak pierniczków? Jeszcze dużo o nich nie wiem :D U mnie też, z racji tego, że mama nie lubi, ja też nie przepadam, zdecydowanie bardziej wolę wypiekanie ciastek i ciast :D
      Buziaki ;)

      Usuń
  5. Ja nie przepadam za takimi z tym cukrowym (haa,, a jakim) lukrem, no chyba, że by były wyjątkowo świeżutkie :D
    Ale kiedyś jak zaczynałam się spotykać z moim narzeczonym, (o matko, czyli 10 lat temu :D) to kupowal mi w Biedrze takie pierniczki oblane kolorowymi lukrami i ozdabiane kolorowymi cukierkami. Pyszniaste byly

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie jeszcze ciepłe :D
      OO, wyobraziłam sobie jak ładnie musiały wyglądać..

      Usuń
  6. Jak nie lubie piernikow, nigdy nie lubilam, nie wiem czemu xdd. Czuje sie jak kosmitka xdd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. EE tam, bez przesady :D Ja też nie przepadam, zjem bo zjem, ale jak to Czoko napisała - bez entuzjazmu..

      Usuń
  7. A ja szczerze mówiąc do pierników dopiero przekonałam się za sprawą mojej kuzynki, która upiekła je w poprzednie święta. :-) Wcześniej nie przepadałam z racji tego, że nie przepadam za korzennymi smakami i zapachami. Teraz pewnie by mi smakowały. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za takimi suchymi twardymi piernikami. Wole miękkie i delikatne jak ciasto, które robi się u mnie w domu. A takie? Zjem, czemu nie, ale bez entuzjazmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo takie są najlepsze, w sumie - jedyne naprawdę dobre :D

      Usuń
  9. Jak piernik, to tylko domowy, mięciutki i pełen orzechów. I broń boże bez lukru! A fe! :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham pierniczki, ale o dziwo nie domowe - te są za twarde, nie katarzynki - te też za twarde, oraz nie z lukrem - najczęściej polewa się lukrem te twarde. Kocham w czekoladzie, najmocniej takie duże z marketu w kształcie precli, ewentualnie mniejsze, z dżemorem. No i tak jak pisze Zofija, domowy piernik jako ciasto też najs.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D Mniejsze z dżemorem najlepsze :D A ja nigdy domowych nie jadłam, ani pierniczków, ani w formie ciasta..

      Usuń
  11. Ja kocham pierniczki, a te z Milki były fenomenem! Cóż, teraz już ich nie robią, a szkoda, bo chyba rzuciłabym się na wszystkie warianty smakowe :D
    Ja ostatnio też się zawiodłam na tej firmie...coś popsuli w recepturze :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo tak, to był jeden z lepszych produktów Milki.

      Usuń
  12. Spadłaś nam z nieba z tą recenzją, bo ostatnio zastanawiałyśmy się nad ich kupnem :P
    A tych z Milki widzimy pierwszy raz, ale z chęcią byśmy spróbowały :) Jeżeli chcesz zjeść dobre pierniki nadziewane to polecamy Ci te z firmy Favorina (Lidl) :D Dawno tak dobrych nie jadłyśmy ;)

    OdpowiedzUsuń

Podobał Ci się wpis? Masz odmienne zdanie, a może jakieś rady? Chętnie posłucham wszystkiego i wszystkich z osobna. Będzie mi miło, gdy zostawicie ślad swojej obecności ;)