Opakowanie jest ładne, zachęca do jedzenia i co tu dużo mówić, zobaczcie sami i oceńcie.
W pudełku znajdują się cztery paczki, które skrywają dwa ciastka. Ja oba podgrzałam, sugerując się opiniami innych. Do mikrofali trafiły na najwyższą moc i aż 20 sekund (nie 3, jak podpowiada producent).
Powiem szczerze, że trochę się zawiodłam wyglądem zewnętrznym. Cienkie, średniej wielkości ciastka, oblane solidną warstwą lukru. Po 20 sekundach były gorące, podczas rozrywania, nadzienie nie wypływało. Do ostatniej chwili nie wiedziałam czego się spodziewać.
Na pierwszy ogień poszedł kawałek ciacha. Zajmuje ono najwięcej miejsca, okazało się piernikowe, trochę suche, praktycznie nie słodkie, dobre. Lukier, za którym nie przepadam, pokrywa produkt tylko od góry, mocno się go trzyma. Jest słodki, w ogóle nie kakaowy, twardo-chrupki, przypomina cienką warstwę lodu, tworzącą się na kałuży. Przejdźmy do środka, nadzienia nie jest dużo, wierzcie lub nie, ale czekolady jest więcej. Jest ona słodka, taka na granicy, gęsta, pełna grudek i co mnie zaskoczyło-smakuje bardziej jak dżem, o bliżej nie określonym smaku, ciekawa, na pewno nie jest to typowa czekolada.
Na koniec zostawiłam tak zwany cukier w cukrze, czyli piankę, mniej zbita, lecz nadal do płynnych nie należy. Słodka, mleczna i lepka- taka jak zapamiętałam swoją pierwszą piankę pieczoną na ognisku.
Gdy nacisnęłam na ciastko, nadzienie powoli wypływało, lecz się nie wylewało. Każdy składnik oddzielnie, jest trochę nijaki, bez charakteru, całość jednak smakuje bardzo dobrze. Fajna odmiana od typowych polskich produktów, jest smacznie i słodko, zjedzone dwa musiałam popić wodą, ale w zupełności m to nie przeszkadza. Mimo,że trochę nas ta zabawa kosztuje, uważam, że warto, te zjem z przyjemnością i z pewnością sięgnę po inne smaki :)
Ocena: 8,5
Gdzie kupiłam: Coś Słodkiego
Cena: 22,99
Kaloryczność: 200 kcal-jedno ciastko
Nie ukrywamy, że chciałybyśmy spróbować tego cudeńka ale jednak cena pozostawia wiele do życzenia :) Ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego tylko zazdrościć :) Całość brzmi pysznie !
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie i jest pyszna :)
UsuńU mnie dziś duszno i gorąco, a mimo tego pada. Co do Pop Tarts, odkryłam nowy sklep z zagranicznymi słodyczami u mnie w mieście i widziałam cynamonowe PT z końcem ważności we wrześniu, więc były przecenione. Z 30 zł na 20. To nadal dużo, więc nie wzięłam.
OdpowiedzUsuńA gdzie ów sklep można znaleźć we Wro?
UsuńW Arkadach na dole obok Almy. Nazywa się Smaki Świata bodajże.
UsuńA nie chodzi Ci przypadkiem o Kuchnie Świata w Renomie, koło Almy? Ostatnio byłam w arkadach i nic takiego tam nie widziałam. Za to odkryłam delikatesy w Marks & Spencer. Niestety byłam tylko w przelocie, więc jedynie luknęłam na asortyment. Będę musiała iść tam któregoś dnia na spokojnie.
UsuńPoprawka. W renomie są smaki świata, kuchnie świata są w magnolii ;D
UsuńToż to zamach znowu na moje życie! Jak zobaczyłam je pierwszy raz u Olgi oszalałam... ale cena miażdży :<
OdpowiedzUsuńTak, masz rację, cena miażdży, ale u mnie ciekawość wzięła górę, i dobrze bo warto :)
UsuńBardzo bym chciała spróbować, bo lubię takie ciasteczkowe twory. :-)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej S'mores, w przeróżnych kombinacjach, się pojawia na rynku. Serio, raz na tydzień ktoś coś wrzuca na YT o tym smaku. Wiadomo - powtarzać się musi, ale napoje (w tym kawa), ciastka (w tym Oreo), lodowe kanapki... Nie wiem czemu był zastój w tym temacie (patent?), jednak teraz to istny wysyp.
OdpowiedzUsuńPopy z chęcią bym spróbował, co oczywiste. Jednak tak chęć nie jest aż tak duża by tyle płacić.... Walmart i 16 takich kanapek wycenia na... 3,50$. Dziękuję, postoję :)
Ale że tylko 2 w opakowaniu!? :O
OdpowiedzUsuńToż to skąpstwo jak na taką cenę, która już i tak mnie odstraszyła nie raz...
W pudełku są 4 opakowania, w których są 2 ciastka, za 23 zł kupujemy 8, masz rację, można mylić, źle napisałam :)
Usuń