piątek, 24 lipca 2015

Flacone, Cookies Cioko Latte

Zastanawiacie się czasem nad sensem życia? Ja bardzo często. Po co w ogóle to wszystko. Dlaczego świat jest taki niesprawiedliwy, dlaczego jestem kim jestem ? Ciągle za czymś gonimy, staramy się być lepsi od znajomych, ludzi którzy nas otaczają, pragniemy być idealni, wyglądać jak wyretuszowane gwiazdy. Walczymy o jak najwyższy status społeczny, ale po co? Skoro i tak wszyscy umrzemy i będziemy na tej samej pozycji. Wtedy nie będzie się liczyć to ile mięliśmy pieniędzy, jak wyglądaliśmy i to czy byliśmy najpopularniejsi w szkole. Nas już nie będzie, istotne będą tylko wspomnienia, to jak nasi bliscy nas zapamiętali. Nie będą oni raczej wspominać naszej wypłaty, a wspólnie spędzone chwile i nasz śmiech....
Dobra koniec, to przez ten upał, zapraszam :)


Produkt ten skusił mnie swoją prostotą opakowania, zwykłe, białe, z ogromnym ciachem zwiastującym co czeka nas w środku. 
Zapach jest intensywny, cukrowy, kakaowy i bardzo podobny do piegusków. Ciastko znajdowało się na tekturce, było naprawdę spore, wypełnione dużymi kawałkami czekolady, których jak się potem okazało, w środku jest znacznie więcej.


Aby przełamać je na pół, musiałam użyć obu rąk, jest strasznie twarde, spokojnie mogłoby zastępować krążek do hokeja, a w czasie bójki posłużyć jako kastet.
Pełna strachu o swoje zęby, zaczęłam próbować. Okruchy sypały się na wszystkie strony, co doprowadzało mnie do szału. Zupełnie nie jest to to czego się spodziewałam. Czekoladę trudno oddzielić, jest słodka, jakby miała kawałki cukru, trochę przypomina tą z kalendarzy adwentowych. Skamielina, która kurczowo się jej trzyma, jest strasznie sucha, sztuczna, czuć maślany smak, lecz głównie słodycz i chemiczną nutę.


Całość mocno mnie zawiodła, oczekiwałam ogromnego maślanego pieguska, w hokeja niestety nie gram :)
Na półce leżała jeszcze wersja Extra Dark, raczej dobrze, że się nie skusiłam, wam również nie polecam.

Ocena: 2
Gdzie Kupiłam: Alma
Cena: 1,99 (promocja)
Czy kupię ponownie: zdecydowanie nie
Kaloryczność: 467/100g
                      234 kcal-ciastko

13 komentarzy :

  1. Oj tak, ja rozmyślam dużo, szczególnie podczas wakacji jak jest więcej czasu. Czasem nawet za dużo. :d
    Co do ciastka, wygląda super, więc szkoda że zawodzi nadzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląd nijak ma się do smaku. Niestety czasem za dużo czasu=za dużo myślenia, sama chyba przesadzam :)

      Usuń
  2. Nie lubię ciastek typu pieguski, więc bym się nie skusiła nawet mimo promocji. A co do wstępu, obejrzyj "Sens życia" wg Monty Pythona, zwłaszcza scenę w restauracji hahaha. Możesz ją znaleźć nawet na youtube. Jeśli lubisz brytyjski humor, pokochasz to!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki bogu, że nie kupiłam ich w Almie, bo miałam brać każdy smak! :P
    Wolę upiec sama ;)
    A co do sensu życia...tak myślę o tym i to za często...negatywnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. takie ciacha szybciej się robi niż kupuje :D (5 minut robienia +10 minut pieczenia) i mamy pyyyyszne domowe ciacha i super zapach w domu <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiele razy zastanawiałam się nad kupnem szczerze mówiąc! :-) Ja akurat kocham tego typu ciastka. Same ciastka uwielbiam, bo to mój ulubiony ,,gatunek" słodyczy ale te chyba darzę szczególnym uczuciem. :D Pieguski są dla mnie świetne jednak najlepsze są z Lidla od Mcennedy. :-) Polecam gorąco jeżeli nie jadłaś ale też są twardawe więc uprzedzam! Za to są obłędne w smaku i kawałków czekolady jest strasznie dużo i są one naprawdę ogromne.
    Szkoda, że to ciastko się nie udało, liczyłam że będzie smaczniejsze. Mi mogłoby w sumie bardziej posmakować, bo ja akurat takie lekko twarde też lubię chociaż wiadomo kruchutkie są najlepsze.
    Takie ciastka identyczne jak te tutaj codziennie wypieka moja ulubiona francuska piekarnia, te to są dopiero zabójcze zwłaszcza takie prosto wyjęte z pieca. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię ciastka, wątpię by nawet Tobie smakowało, ono nie było lekko twarde, raczej jak kamień :)

      Usuń
  6. Odkąd nie mamy w co najpierw ręce włożyć nie zastanawiamy się nad sensem życia, ale może to i dobrze ;)
    Akurat Almy nigdzie w okolicy nie mamy, więc nadzianie się na te ciacha nam nie grozi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Za każdym razem jak jestem w Almie mam ochotę je kupić, bo lubię pieguskowate ciastka i podoba mi się, że te są pojedynczo pakowane. Po recenzji wnioskuję jednak, że dobrze iż się nie skusiłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. jadłam i mam nawet recenzje na kompie :) Ale dwa to bym nie dała kochana :* Dziękuje za umieszczenie w linkach! Już nadrabiam to u sb ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku, bardzo Ci dziękuję, mi bardzo nie smakowały :)

    OdpowiedzUsuń

Podobał Ci się wpis? Masz odmienne zdanie, a może jakieś rady? Chętnie posłucham wszystkiego i wszystkich z osobna. Będzie mi miło, gdy zostawicie ślad swojej obecności ;)