Zacznijmy od opakowania, czerwono-brązowe, kilka ciastek, duży napis, a na boku instrukcja jak je jeść. Kolorystyka od razu przywiodła mi namyśl klasyczne Hity, nic szczególnego, ale na półce problemu ze znalezieniem mieć nie powinniśmy.
Po rozerwaniu paczki poczułam przyjemny zapach ciastek i czekolady. Trochę zawiodłam się ilością, gdyż paczka wypełniona była tylko do połowy. W sumie dostajemy 23, mocno wypieczone ciasteczka. Mają one falowane brzegi, kilka dziurek i wytłoczony napis, są też dość grube. Żadne z nich nie było połamane, lecz gdy wzięłam je do ręki, palce pokryły się takim ciastkowym pyłkiem. Nie miałam problemu z oddzieleniem ich od siebie, sam herbatnik jest kruchy, ale się nie sypie, bardzo dobry, leciutko słodki i chyba maślany. Przeszkadzały mi jedynie kakaowe chrupki, miałam wrażenie, jakbym rozgryzała kryształki cukru, także za to mały minus (całe szczęście, nie było ich dużo). Nie jest to ciastko typowe dla Hitów, jak dla mnie o niebo lepsze, bliżej mu do kruchych ciastek, ale nie do końca bo dużo mają też z herbatnika.
Krem za to niczym się nie różni. Taki jak zapamiętałam, zbity, słodki, trochę proszkowy i bardzo mocno czekoladowy, nie zbyt mi on smakuje, lecz zamknięty między dwoma ciachami smakuje nieźle i wpasowuje się w całość.
Ogólnie te ciastka są bardzo smaczne, różnią się od klasycznych, jak dla mnie działa to na ogromny plus. Zapewne jeszcze do nich wrócę, jeśli spotkam, kupię też w wersji Black&White.
Nie muszę chyba już mówić, że mam słabość do ciastek ^^
Ocena: 8
Cena: 3,15
Gdzie kupiłam: Miejscowy spożywczy
Kaloryczność: 516/100g
U mnie też czekają na opinię, mam nawet już porobione zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńO wersji czarnej możesz już przeczytać, jeśli oczywiście chcesz :)
http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/2015/05/ciasteczka-hit-twist-black.html
Jasne, że przeczytam, z przyjemnością ;)
UsuńWyglądają bardzo uroczo i choćby z tego względu chętnie bardzo bym je zakupiła! :-) Hity bardzo lubię, więc jestem pewna, że te podobnie jak klasyki by mi posmakowały. :-)
OdpowiedzUsuńTe są całkiem inne, ale pyszne. Nie wiem co wy w tych klasycznych Hitach lubicie, do mnie one nie przemawiają, ale każdemu smakuje co innego ;)
UsuńZ tego co mówiłaś, chyba lubisz ciastka, także śmiało, możesz próbować ^^
jadłam te i jeszcze te czarno białe lub biało czarne :) Ale wieki od tego minęły... albo lata świetlne :D cieszę się, że dodałaś recenzję ^^ Osobiście średnio przepadam za hitami ale ta wersja jest urocza, czyż nie? :3
OdpowiedzUsuńOczywiście, wszystko co takie mini jest urocze ;)
UsuńJa też twierdzę, że różnią się od klasycznych i są lepsze. Jadłam je jadąc prawie 3 lata temu na pogrzeb wujka. Dużej wersji nie lubię.
OdpowiedzUsuńPiona! do klasycznych nie mają się nawet co porównywać :)
UsuńA czemu nie wiesz, czy idą w dobrą stronę? Że aż za bardzo bzikujesz na punkcie słodyczy? Dziewczyno, bloggujesz o... żarciu. Witaj w świecie osób nienormalnych :D:D:D Ja już dawno przywykłam, że jestem dziwna. Trzeba się zaakceptować. Będzie dobrze ;*
OdpowiedzUsuńA Hity kocham wszystkie, niemal jak własne dzieci. Tych jeszcze nie próbowałam, ale i tak wiem, że lubię.
Tak, ciągle myślę o słodyczach, wydaję na nie kupę kasy i mogłabym jeść je na okrągło, ale chyba masz rację, trzeba to zaakceptować ;)
UsuńHaha, przynajmniej ma się kto nimi opiekować ^^
Raczej o tym nie mówię, ale czuję że jestem w pełni sobą od jakichś dwóch lat, jakkowiek by to nie brzmiało. Człowiek się zmienia, zmienia go życie ( :D ), naturalna kolej rzeczy i nie ma się czego wstydzić. ;)
OdpowiedzUsuńMiło, że tak mówicie. Widzę, że nie tylko ja mam taki problem ^^ trzeba się z tym pogodzić, przecież życie to ciągłe zmiany ^^
UsuńWyglądają biednie. Serio. Ten herbatnik jest jak ze straganu "ciacha na wagę". Taki totalny no-name.
OdpowiedzUsuńJestem krytyczny zapewne przez fakt, że wolałbym zjeść twistowego czarnucha, ale nie zasłoniło mi zdrowego rozsądku (mhm ;) ) na tyle by coś dobrego ocenić źle.
Całość wygląda na taką kruszynkę, zbiór pyłu. Pozlepianych śliną okruszków. To zdecydowanie nie jest chrupiący i twardy Hit-oryginał. Tym samym 8 mocno dziwi ;)
Może masz rację, nawet tak o nich nie myślałam, ale teraz.. rzeczywiście wyglądają na takie na wagę i to jeszcze z tych raczej tańszych ^^
UsuńTeż miałam smaka na drugą wersję, ale cóż wieś to wieś i akurat nie było.
Klasyczne źle mi się kojarzą i nie smakują, więc brak podobieństwa odbieram jak najbardziej pozytywnie ^^
I mnie blogowanie zmienia i również czasem zastanawiam się.. Kurcze. Czy wszystko idzie w dobrym kierunku ?
OdpowiedzUsuńCo do HITów, bezapelacyjnie je kocham. Próbowałam mało, zaledwie kilka rodzajów, bo oczywiście moja przerwa od słodyczy była dość długa ale wiem że naaadrobię :) Te również, co by ktoś nie mówił spróbuję. Ale nota wysoka - więc raczej warto :)
Najwidoczniej tak po prostu ma być, trzeba się tym nie przejmować :)
UsuńJeśli jesteś fanką typowych Hitów, to możesz je odebrać trochę gorzej, bo są inne ;)
Lubisz, a nie próbowałaś wielu to może czas zrobić listę wszystkich smaków i skreślać po kolei? ^^
O tak. Nie ma co się opierać losowi ;)
UsuńInne? Tym bardziej chce! :D
Mogłabym, z tą karteczka to super pomysł. :D Mogłabym zrobić tak ze wszystkimi "ulubionymi" produktami. Wykreślanka ta, ze względu na moje małe doświadczenie była by nieskończenie długa. A ja jadłabym bez konca :)
Uwielbiam, je wciągam całą paczkę na raz albo dwie ... same rozpuszczają się w ustach są chrupkie, nieprzesłodzone, po prostu pyszne! Sto razy leprze od zwykłych hitów, bo ciastka są bardziej kruche, ale treściwsze, a krem subtelniejszy, nie tak zbity jak w tradycyjnej wersji :D
OdpowiedzUsuńOj tak, w pełni popieram i muszę przyznać, że ja też wciągnęłam całą paczkę ^^
UsuńNie lubię tego, chociaż czasem jak jest w domu i mnie najdzie ochota na słodycze (czyli b. rzadko) to zjem :-P.
OdpowiedzUsuńPyszne są te małe urocze markizy:) kupiłam kiedyś te i te czarno-białe ,ale te są o niebo lepsze maczane w porannej kawie ehh chce je znowu:)
OdpowiedzUsuń