To blog o słodyczach, nie o zębach no nie? :D
W żabce teraz są trzy czekolady, na które poluję: Chips Ahoy i Choqsplash oba smaki, w poniedziałek mi się nie udało, będę próbować w tym tygodniu, trzymajcie kciuki i lećcie do sklepu ;)
A tak poza tym, mam ogrom słodyczy i ogromną chęć kupowania, wy też tak macie? :D
I znów jestem niezadowolona ze swojego wyboru, no ale rzuciło mi się w oczy, barwne i.. Wzięłam najzwyklejsze herbatniki z kremem typu Nutella. Ugh... No ale już tyle czasu wałkuję, że lubię najzwyklejsze ciastka, proste i pyszne. Może te zaskoczą mnie idealnym smakiem?
Żółte, 100 gramowe opakowanie, ciastka w kształcie lodów, śmieszny stworek i kolorowy napis, to wszytko mówi o produkcie przeznaczonym dla dzieci.
Po otwarciu moim oczom ukazuje się to co powinno. Ilość nie jest duża, a wygląd taki jak powinien, dziewięć średnich, niestety bezzapachowych ciastek.
Dopiero gdy zbliżyłam nos i się "zaciągnęłam", wyczułam orzechy. Krem jest tłusty, w najgorszym, margarynowym tego słowa znaczeniu. Przypomina krem sprzedawany w plastikowych kubkach. Miękki, minimalnie orzechowy, trochę bardziej czekoladowy i słodki - toćka w toćkę krem z kubka.
Orzechy czuć nieco lepiej gdy wgryzamy się w całość - czy to w ogóle możliwe? :D Wtedy także tłustość staje się znośna. Na szczęście nie jest go dużo.
Jak oni to robią, że ciastko/herbatnik jest prawie zawsze okej i ratuje całość, nie mówię tylko o tym producencie ;)
Bardzo jasne, strasznie kruche, nie słodkie, wyczuwalna jest także jakaś maślana nuta. Dobre.
Wypiek uratował całość i dzięki niemu nie było tragedii. Ale ten krem, trzeba by nad nim popracować. Nie zraził mnie jednak aż tak, wrócę więc po drugą wersję smakową kremu, mimo tej tłustości, ciekawa jestem jak wypadnie.
W razie czego herbatnik jest smaczny, nawet bardzo, a smarowidło zawsze można zdjąć :D
Ocena: 3/6
Cena: 3,49
Gdzie Kupiłam: Uniwersam
Kaloryczność: 506/100g
ok. 56 kcal w ciastku
Jejuu, te rożki wyglądają tak słodko, że aż szkoda byłoby mi je zjeść. :D
OdpowiedzUsuńA co do znieczuleń. Kurka, moja przyjaciółka w czasie wakacji miała wyrywane ósemki. Wyglądała potem, jak taki uuultra uroczy chomiczek, haha. :D
Haha, też tak czasem mam xD
UsuńJejku, nie powinnam się śmiać, "ale jak uroczy chomiczek", to brzmi tak słodko, wyobrażam sobie:D
Uuuu, współczuję! Ja na szczęście nie miałam stałych jeszcze wyrywanych więc nie wiem, co to za ból :P Znieczulenia są okropne! Potem się pół gęby nie czuje :D
OdpowiedzUsuńCiasteczka są świetne! Takie słodkie <3 Ja mam truskawkowe i już nie mogę się doczekać jedzenia :D
Samo wyrywanie nie jest straszne, gorzej potem ale do wytrzymania :D
UsuńOj tak, takie dziwne, mam pół twarzy? xD
Truskawkowe też próbowałam, kiedyś będą, ciekawa jestem Twojej opinii ;)
O matko myślałam, że się pomyliłam i złą recenzję wstawiłam xDD Bo recenzję wstawię jutro po 23 xDD Szkoda, że się nie zgadałyśmy bo wstawiłybyśmy razem :) Co do recenzji się zgadzamy, to Ci mogę już powiedzieć :D Oj biedna jesteś, nacierpiałaś się :* :)
OdpowiedzUsuńHaha, w takim razie czekam xD
UsuńJuż nie raz mówiłam, że mamy ten sam smak ;)
<3 <3 <3 Moja spaczona mała kobietko :D
Usuńkupiłam je raz córce ale zachwycona nie była :) wyjadła krem :P
OdpowiedzUsuńHaha, to całkiem inaczej niż ja xD
UsuńFajne rożki ale nie do końca w naszym guście :)
OdpowiedzUsuńZnamy ten ból, kiedy wyrywają stały ząb. Tak się składa, że nasz dentysta powiedział, że mamy za małe szczęki a za dużo zębów i co nieco trzeba systematycznie usuwać...........
Za mała szczęka? - skąd ja to znam :D
UsuńWspółczuję ;)
Nie raz nie dwa chciałąm je już kupić, ale zawsze wtedy wybierałam holenderskie w czekoladzie :) ale mimo przecietnej opinii i tak kiedys je kupię :)
OdpowiedzUsuńJuż miałam napisać, że Holenderskich nigdy nie jadłam, ale sprawdziłam i pamiętam je, muszę kiedyś sobie przypomnieć ich smak ;D
UsuńPewnie, próbuj, najlepiej przekonać się samemu xD
,,W żabce teraz są trzy czekolady, na które poluję: Chips Ahoy i Choqsplash oba smaki, w poniedziałek mi się nie udało, będę próbować w tym tygodniu, trzymajcie kciuki i lećcie do sklepu ;)
OdpowiedzUsuńA tak poza tym, mam ogrom słodyczy i ogromną chęć kupowania, wy też tak macie? :D"
Też tak mam z tym ostatnim. ;) A o tych czekoladach już u siebie wspomniałam. Milka Chips&Ahoy! nawet zdążyłam zrecenzować przed pojawieniem się jej w Polsce. 3:D
Po tytule spodziewałam się, że to chociaż będzie imitować rożki...
Czytałam, i jeszcze bardziej rozbudziłaś moją ochotę ;)
UsuńA kształt? :D
Lubię ciasteczka z tej firmy, więc pewnie by mi podeszły, aczkolwiek ten wzór rożków mi nie pasuje :D
OdpowiedzUsuńStałych zębów nie miałam jeszcze wyrywanych ale czekają mnie dwie ósemki u doły (na górze nie mam :D) bo mam maaaalutką szczękę:<
Rożki Ci nie pasują? :D
UsuńJa też, niestety, zęby się nie mieszczą xD
Byłam pewna, że ciastko będzie pyszne, obawiałam sie kremu i jak widać słusznie. Co herbatniki leibnitz mini, i mini z czekoladą to najlepsze. :D
OdpowiedzUsuńMasz intuicję :D
UsuńW pełni się zgadzam, też lubię je najbardziej ;)
Wygląda fajnie. Co do Leibniz, to jedna z "historii" mojego to jak znajdowaliśmy u dziadków z kuzynem znajdowaliśmy herbatniki bez czekolady, to zawsze trzeba było je posmarować Nutellą. :> Teraz wolałabym te "gołe". ^^
OdpowiedzUsuńCo do zębów, to które? Ósemki? Mi w wakacje wyłaziły, nieźle cierpiałam przez parę dni. :> Ale minęło i są (z jednej strony...). :D
Ja też zawsze smarowałam herbatniki Nutellą, dalej lubię to robić, ale takim suchym też nie pogardzę ;)
UsuńNie czwórki, aparat.. :D Współczuję, z jednej strony? na drugą jeszcze czekasz :D
takie ciasteczka to ja z mlekiem bym jadła <3
OdpowiedzUsuńpamietam te malutkie mini czesto bralam na wycieczki szkole :D wszyscy sie rzycali :o szczegolnie na te czekoladowe ktore mialy tendencje do zjepania sie :x
Mówisz o takich kwadratowych/prostokątnych? Też je zawsze miałam na wycieczkach i lubię do dziś, fajnie czasem sobie do nich wrócić :D
Usuń