Opakowanie jest estetyczne, przykuwające wzrok, wypełnione informacjami o zdrowym produkcie.
"Warto wiedzieć: Do wyprodukowania 100g produktu zużyto 250g świeżych owoców..."
Producent zachwala swój twór mówiąc, że "to pyszna i zdrowa przekąska zamiast wysokokalorycznych słodyczy".
Batonik jest mały, lekki (waży zaledwie 10g) i soczyście malinowo-różowy. Został podzielony na pięć części. Po wysunięciu tacki, na której się znajduje, nie czuje nic. Dopiero po chwili, gdy przysuniemy bliżej nos, dociera do nas naturalny i intensywny zapach malin.
Nie wiem jak opisać jego strukturę, jest jakby styropianowy? Po przełamaniu (w co o dziwo trzeba włożyć trochę siły) naszym oczom ukazują się malutkie pesteczki. Próbuję, produkt jest zbity, twardy, w smaku kwaśny (dodano również koncentrat soku jabłkowego 5%), delikatnie przebija się słodycz, lecz kwas zdecydowanie króluje. Czuć wyraźny smak malin i to, że jest to zdrowa przekąska. Może wynika to z tego, że uwielbiam czekoladę, mnie to nie smakowało. Do tego strasznie obkleja i włazi między zęby, co jest dość uciążliwe.
Było to coś bardzo dziwnego, innego, specyficznego, batonik na pewno ma swoich zwolenników i wiernych konsumentów, ja się do nich nie zaliczę.
Owszem jest to fajna alternatywa dla cukrowych, chemicznych bomb, nie każdemu jednak zasmakuje.
Widziałam jeszcze wiśniowe i cieszę się, że się nie skusiłam.
Znów waham się co do oceny, skład, pomysł i zjadliwość nie zasługują na najniższą.
Ocena: 3
Gdzie kupiłam: Stoisko ze zdrową żywnością w galerii
Cena: 2 zł
Czy kupię ponownie: Nie
Kaloryczność: 367/100g
37 kcal-batonik
Przypomina mi to takie batoniki/gumy (?) owocowe, jakie mama w dzieciństwie mi kupowała, zwykle w aptekach. Ale one były takie cieniutkie. :)
OdpowiedzUsuńChyba wiem o jakich mówisz, te gumy są zdecydowanie lepsze :)
UsuńJa nie jadłam, ale nie ukrywam kusi ogromnie! Uwielbiam takie ''dziwactwa'' :D
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie i... tak samo jak frupp do robienia sobetów?
OdpowiedzUsuńjadłam i nie powiem szokuje trochę, takiej struktury konsystencji nigdy w niczym nie jadłam ;) Jadłam tylko dwa smaki więc może skuszę się w koncu na trzeci albo na lody ich wydania :D
OdpowiedzUsuńDziwny twór, nie potrafię go do czegokolwiek zakwalifikować, mam mieszane odczucia. Niby smaczne ale właściwie to nic takiego szczególnego. :D
OdpowiedzUsuńCoś bardzo ale to bardzo dziwnego. Z czystej ciekawości spróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńHaha, malina i wiśnia są ohydne, bo to sam kwas. Truskawka jest dobra i delikatna, ją polecam. Moja recenzja: http://livingonmyown.pl/2015/02/10/celiko-chrupiace-owoce-frupp-truskawka-wisnia-malina/ A potem dostałam propozycję współpracy przy sorbetach Fruup, ale to już nie to samo i nie polecam: http://livingonmyown.pl/2015/05/27/celiko-frupp-sorbet-truskawkowy/
OdpowiedzUsuń