piątek, 10 lipca 2015

Hershey's, Cookies and cream

W paczce, o której wam mówiłam, znalazła się między innymi ta czekolada. Słodycze zamawiałam ze sklepu Coś Słodkiego, gdzie zapraszam i was, spory wybór i nie droga przesyłka (haha, darmowa reklama :)).
Z czasem będą się pojawiały kolejne opinie zagranicznych słodkości. Muszę poczekać do września, w tedy dostanę dużo większy zapas innych, mam nadzieję, pyszności. Zapraszam.

Opakowanie, które skrywa nasz skarb, jest proste, kremowe z gigantycznym, niczym ego Ronaldo, logo i 
cząstką naszej tabliczki.


Nie zwlekałam długo, po otwarciu, mój nos uderzył piękny zapach: słodki i mleczny, skojarzył mi się trochę z kinderkami jedzonymi w dzieciństwie. Było to doznanie bardzo przyjemne. Wysunęłam bohaterkę, jest cienka, estetyczna, biała. Podzielona została na dwanaście podłużnych cząstek, każda z wytłoczoną nazwą firmy, prześwitywały przez nią czarne kuleczki, którymi wysypany został spód. Wyglądało to ładnie. Podczas sesji dostałam ślinotoku, musicie więc wybaczyć mi barak ciekawszych zdjęć, lub nawet w przekroju :)


Przejdźmy do smaku, bo przecież o to tutaj chodzi. Czekolada nie łamie się z trzaskiem, lecz gnie, jak plastelina. Rozpuszcza się szybko, lekko proszkowo i tłustawo, jest słodka, smakuje dokładnie tak jak zapowiadał to zapach.
Kuleczki, które zostały na języku, są kakaowe, gorzkie, nie kaleczą języka i nie namiękają szybko, kruche i suche pasują do całości.


Czekolada mi smakowała, jest to dobra biała tabliczka z przyjemnym, chrupiącym dodatkiem. Małe ciasteczka, choć minimalnie tłumiły jej słodycz. Szkoda, że jest tak mała, miałam ochotę na więcej, lecz można powiedzieć, że taka na raz :)

Ocena: 9
Gdzie kupiłam: Coś słodkiego
Cena: 6,99 zł (za 43g)
Czy kupię ponownie: Nie wiem, może
Kaloryczność: 220-sztuka

10 komentarzy :

  1. Jadłam tą czekoladę w formie cukierków i mi niezbyt smakowało...ale czekolada kusi! Zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem jak ta, ale mleczna i gorzka są cudowne... ale i tak najbardziej docenią je ci, którzy dużo czasu spędzają piekąc słodkości z czekoladą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama zamówiła sobie mleczną z migdałami, też mi smakowała :)

      Usuń
  3. oojaaaa to wygląda magicznie! :))) szkoda, że raczej niedostępna w Polsce :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, trzeba zamawiać, ale według mnie warto, przynajmniej raz, aby spróbować czegoś innego :)

      Usuń
  4. A idźcie mi z tym sklepem xDDD Co rusz jakieś kuszące pyszności ^^ Idzie się przez was pochlastać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie szaleję za białą czekoladą, ale ta faktycznie jest bardzo dobra. Chciałabym jeszcze spróbować "rzygowej" mlecznej.
    http://livingonmyown.pl/2015/05/21/hersheys-cookiesncreme-cos-dobrego/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, nie powiem, klasyczna "rzygowa" mleczna ciekawi mnie :D. Ale generalnie Hersheys mają dla mnie okropny, nieczekoladowy skład. Ta biała również.

      Usuń
  6. KOCHAM JĄ!!!! I serce mi płacze, że nie mam jej w sklepach lokalnych :(

    OdpowiedzUsuń

Podobał Ci się wpis? Masz odmienne zdanie, a może jakieś rady? Chętnie posłucham wszystkiego i wszystkich z osobna. Będzie mi miło, gdy zostawicie ślad swojej obecności ;)