środa, 12 sierpnia 2015

Arietta Almond

Te upały sprawiają, że wieczorem padam na twarz. Jedyne co mogłabym robić to...nic nie robić! ;) I cały dzień jeść lody. Ale chyba długo bym tak nie pożyła, przecież po pewnie krótkim czasie by mi się znudziło, a i najpierw trzeba je wybrać. I kiedy to ostatnio stałam przed Biedronkową zamrażalką i już miałam się przekonać i znów kupić Magnuma , moje oczy zarejestrowały ten właśnie obiekt. Po wstępnych oględzinach włożyłam je do koszyka, te i jak się pewnie domyślacie wiele innych.
Wybaczcie, ale na więcej mnie dzisiaj nie stać, ani weny, ani chęci ;) W ten gorąc jeździłam dziś na rowerze i powiem wam, że jazda pod górkę, do tego gdy tak duszno, nie jest niczym łatwym i przyjemnym ^^


Lody waniliowe w czekoladzie mlecznej z migdałami, czyli tańsza wersja Magnuma. Opakowanie jest ładne, bez zbędnych dodatków, napszczonej grafiki. Brązowe, błyszczące, jedynym elementem "ozdobnym" są cztery, małe migdały, tylko przeszkadza mi data ważności na samym przodzie, tuż nad napisem.


Czekolady jest sporo, wyraźnie czuć małe, chrupiące kawałki migdałów (6%), nie są one miękkie ani gorzkie czy stare, smaczne, jednak mogłoby być ich więcej. Wróćmy jeszcze na chwilę do czekolady (27%), jest bardzo dobra, mleczna, słodka, delikatnie czuć kakao, w smaku przypomina Milkę, albo 
Ritter Sport (choć nie znam dobrze tych czekolad ;)), zamrożona przyjemnie chrupie, na języku rozpuszcza się szybko.


Lód w smaku jest waniliowy, ale bardziej jakby mleczny, słodko śmietankowy. Nie wiem co robiły w nim czarne kropeczki bo obecna jest tylko wanilia w proszku, w znikomej ilości (0,07%), jest ich dużo i chyba mają przekonać/zmylić konsumenta. Nie zmieniło to jednak faktu, iż jest smaczny, kremowy. 


Zmianie uległ wygląd opakowania jak i skład (znacznie krótszy), co pozytywnie wpłynęło na smak i efekt końcowy. Całość mi smakowała, mleczna, słodka i migdałowa. Może nie rzuca na kolana, ale jest bardzo dobry i uważam, że warto przynajmniej spróbować.

Ocena: 8
Cena: 1,79
Gdzie kupiłam: Biedronka
Kaloryczność: 321/100g
                       282 kcal w lodzie

15 komentarzy :

  1. Nie wiem, czy wiesz, ale parę lat temu biedronkowe lody robione były na wodzie (woda na pierwszym miejscu w składzie!), więc były PASKUDNE. Teraz się zmieniło, więc Ariettę kupię, ale w przyszłym roku, jak będę robiła testy lodów w stylu Magnuma. Polecam te z Lidla :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, jeszcze. Masz tytuł Arietta White, a recenzja Almonda.

      Usuń
    2. Pamiętam, kupiłam wtedy raz i nie chciałam tego powtarzać. Okej, kiedyś spróbuję ;) Oj miała być White i przeoczyłam, już poprawione ;)

      Usuń
  2. Ja mam zaufanie do Lidlowskich a'la Magnum i ich będę się trzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie przepadam za zwykłymi na patyku śmietankowymi w polewie czekoladowej więc raczej podziękuję, chociaż słyszałam właśnie, że te z Lidla są smaczne. :-) Bo Magnumty to wiadomo, że są naj. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogóle praktycznie nie kupuję lodów na patyku, z Lidla dopiero zamierzam spróbować, a Magnumy? Mam nieco inne zdanie ;)

      Usuń
  4. gratuluję zapału na rower :) Loda tego nigdy nie jadłam, błąd.

    OdpowiedzUsuń
  5. o jeju ja to pare lat temu (okolo 5) jadlam lody z biedronki.. wtedy to prawie wyboru nie bylo kazdy kupowal rozki (za 1 zl) lub kanapke tez strasznie tanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te rożki za złotówkę nadal czasem kupuję, całkiem smaczne są ^^

      Usuń
  6. Kurcze, jadłam te lody i chyba mi smakowały, ale trudno mi przywołać w pamięci ich smak. Polecam te z Lidla, na patyku, są pycha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejna polecająca je osoba, teraz to już na pewno wiem, że spróbuję ^^

      Usuń

Podobał Ci się wpis? Masz odmienne zdanie, a może jakieś rady? Chętnie posłucham wszystkiego i wszystkich z osobna. Będzie mi miło, gdy zostawicie ślad swojej obecności ;)