To było trochę bezsensu, wiem o tym, jednak jak już coś mnie olśniło, chciałam się tym z wami podzielić, aczkolwiek nie ukrywam, myślałam że lepiej to wyjdzie, o mam kolejny przykład! Lepiej mówić mniej niż więcej! ;)
Jeśli chcecie, ten temat przemilczcie, zapraszam do produktu ;)
Opakowanie nie powala, nie jest też brzydkie, jednak pokazana część zawartości zapowiedziała coś ciekawego. Jadłam czekolady tej marki, o tej wiele dobrego czytałam , nastawiona więc byłam pozytywnie.
Po otwarciu ukazuje się ładny spód, wypełniony chrupkami zbożowymi (15%). Kiedy odwróciłam tabliczkę widok był jeszcze lepszy, niestandardowe, różnej wielkości, ładne kostki, aż żal było ją łamać. Sama czekolada jest bardzo słodka, a kakao stoi daleko za mlecznością.
Chrupek jest dużo, ale nie zawładnęły one czekoladą, są takie jakie powinny, bardzo chrupiące, lekko słone, nie kaleczyły języka, nadały ciekawą strukturę, co najważniejsze - "gasiły" słodycz.
Jest smacznie, jest słodko i chrupko, wygląd ciekawy, obrzydliwej margaryny czy totalnego przesłodzenia nie doświadczyłam, ale..no właśnie, niby żadnego "ale" nie było, a jednak mojego serca nie skradła.
Nie wiem co z nią zrobić. Na słabą ocenę nie zasługuje, na najlepszą też nie, 9 bez większych zachwytów, smaczna i tyle. Macie ochotę na coś słodkiego, chrupiącego, nie wymagającego rozwodzenia się podczas konsumpcji i rozkładania na czynniki pierwsze, śmiało sięgajcie ;) Ja też w przyszłości zrobię to ponownie ;)
Ocena: 9
Cena: 2,49
Gdzie kupiłam: Lidl
Kaloryczność: 514/100g
Ciekawie wygląda ta czekolada. ^^
OdpowiedzUsuńech... jak ja Cię rozumiem z tym wstępem... choć wiesz co? Na studiach ma się czasami zajęcia nawet do 21 więc pogodzenie życia jest niezwykle trudne... przynajmniej nie mam rodziny w moim akademiku to nie czuję, że tracę czas. A rodzina jest dla mnie najważniejsza, nawet! od jedzenia xDD Wiem nieprawdopodobne ale jednak xDD Co do czekolady... o rajusiu tyle razy ją oglądałam w lidlu, macałam ale zawsze odstawiałam...zawsze sobie tłumaczę, że no name a mam ok 4 teraz szafki jedzenia =.= nie wyjjem tego do powrotu na studiach... albo rozciągne sobie żołądek albo potnę się włosami :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że rodzina jest dla Ciebie ważna ;) znam to, oglądanie, obmacywanie, a na koniec i tak zostaje w sklepie, rozumiem, życzę powodzenia z szafkami, dasz radę ^^
UsuńNieprędko ją kupię, o ile w ogóle, bo: 1) układ kostek, 2) chrupki zbożowe. Co do wstępu zaś, ciągle myślę o rozbieżności sposobów, w jaki żyje, a w jaki bym żyć chciała. No właśnie... czy używam w ogóle dobrego słowa? "Chciała"? A może "powinna"? Mi jest dobrze tak, jak jest, ale inni wpędzają mnie w poczucie winy, że marnuję czas i życie. Młodość. Bo internet nie jest prawdziwy, życie toczy się poza nim. Nie wiem, czy to prawda. Nie wierzę w to, bo inaczej naprawdę bym nie żyła.
OdpowiedzUsuńEh, przykre gdy inni mówią Ci jak masz żyć ;) Wcale nie, ciekawe życie jest też w internecie ;) A poza tym, przecież czasem gdzieś wychodzisz ^^
UsuńBardzo fajna czekolada. Nigdy na nią w lidlu nie spojrzałam, ale następnym razem może kupię ;)
OdpowiedzUsuńCo do wstępu to ja staram się znaleźć złoty środek, ale traktuję go raczej jako "kropkę nad i", jako taki dodatek. Chyba najlepiej we wszystkim szukać harmonii i zachowywać trzeźwy umysł. Trochę przymusu, trochę przyjemności i gotowe :)
Trzeba lepiej się przyglądać ^^
UsuńJak to ładnie zabrzmiało "kropkę nad i" ;)
Fajne ''kostki''
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kształt tabliczki! Taki inny, unikatowy :) Z chęcią po nią kiedyś sięgnę, luuubię chrupacze ;)
OdpowiedzUsuńOO tak! chrupiący element-to jest to ;D
UsuńTej nie jadłam, ale kusi piekielnie! Kształt wymiata ;)
OdpowiedzUsuńTaki artystyczny, nieprawdaż? ^^
UsuńDokładnie! Taka mozaika :P
UsuńTabliczka wygląda bardzo ciekawie :) Ale osobiście nigdy nawet nas nie kusiło sięgnąć po nią jak byłyśmy w Lidlu :)
OdpowiedzUsuńsliczne ulozenie kostek :)
OdpowiedzUsuńWidziałam i to wiele razy, ale jakoś nigdy mnie nie skusiła.
OdpowiedzUsuńKiedyś tata przywiózł mi genialną czekoladę z ryżem preaparowanym z Niemiec, więc ta by mi pewnie tez smakowała.
Tu są ziarna zbóż, więc inne niż ryż preparowany, ale warto spróbować ;;)
UsuńJa pewnie nie kupiłabym, bo nie lubię zwykłej mlecznej, ze względu na kostki i te chrupki też do mnie nie przemawiają. Nie przypominam sobie abym jadła coś z takimi chrupkami. Nawet w sumie tych popularnych ,,szyszek" w karmelu czy czym one tam są nigdy nie jadłam. :D Moooże kiedyś dla spróbowania zjem.
OdpowiedzUsuńAle jak to, przecież te kostki są takie ładne ^^ a ja uwielbiam chrupki pierwiastek ;) No wiesz, żeby szyszek nie jeść, wstydź się :D
UsuńCzęstowałam się chyba raz od kogoś kawałeczkiem - z tego co pamiętam nie była zła. Ale najlepszą w niej rzeczą jest chyba kształt. :D Uwielbiam takie niecodzienne rzeczy. :D
OdpowiedzUsuńooo wysoka ocena :D w sumie ciekawy taki podzial czekolady ale jest minus ! jakby sie jadlo w dwie/trzy osoby to jak tu zjesc sprawiedliwie :3
OdpowiedzUsuńpodsumowanie wstepniu mnie rozwalilo xD