piątek, 7 sierpnia 2015

SmartFood Baton Czekoladowy

Hejka^^ (kurcze, pierwszy raz się z wami przywitałam;))  Upały nie ustępują, wręcz przeciwnie, jest coraz gorzej jutro ma być u mnie 39 stopni, masakra. Ale nie o tym dzisiaj. Jak wiecie nigdzie nie wyjeżdżam, ale postanowiłyśmy z mamą spędzić razem trochę czasu. Wzięła sobie wolne w pracy, więc i ja postanawiam wziąć sobie "wolne na blogu". Mamy w planach codziennie z samego rana, kiedy jeszcze chłodniej, śmigać na rowerki ;)  Ale nie martwcie się, recenzji mam pod dostatkiem, muszę tylko wymyślić siedem wstępów. Tak siedem, boże, to musi być mój dzień, ostatnio jednego nie mogłam sklecić. Może coś z tego wyjdzie ;) Jeśli nie, mam nadzieję, że mi wybaczycie, te kilka wpisów bez niego? Wiecie, czasem lepiej się nie odzywać, niż mówić jakieś głupoty  ^^


Wysokoproteinowy Baton Czekoladowy w mlecznej czekoladzie. Opakowanie nie rzuca się w oczy, ot zwykłe biało-brązowe, wypełnione informacjami o tym, jakie to korzyści płynął z jego spożycia. Zapach, który poczułam po otwarciu był intensywnie gorzko kakaowo-czekoladowy.


Baton nie wygląda apetycznie, jasne i ciemne chrupki, zatopione w czymś, czego nie umiem określić, od spodu pokryte cienką warstwą ciemnej czekolady. Wydaje mi się, że to właśnie ona zlepia całość, ale ręki nie dam sobie uciąć, nawet małego palca u stopy, to tylko moje przypuszczenie. Na pewno jest umiarkowanie słodka i tłusta, daleko jej do chociażby pospolitej Milki. Jest jej na tyle mało, że nie wnosi wiele do całości i trudno powiedzieć o niej coś więcej. 
Chrupki sojowe są trudniejsze do określenia. Z jednej strony kakaowe, z drugiej bez smaku, trochę słodkie. Ich struktura/konsystencja z kolei twardo-gumowa, jakby namiękły pod wpływem "kakaowego sklejacza".
Miał być "pysznie chrupiący", może coraz coś chrupnęło, ale w głównej mierze czułam twardość, inną bo taką rozmiękło-gumową właśnie. 


Nie wiem co o nim myśleć, jest kakaowy, ale też bez smaku, trochę słodki i ta dziwna struktura. Jadłam go wytężając wszystkie zmysły, mimo to nie mogę zbyt wiele na jego temat powiedzieć.
A może on właśnie taki ma być? Nie powiem, że jest nie dobry, zjadłam go owszem i na pewno nasyci na dłużej niż zwykły batonik, ale za taką cenę?
Ja, jeśli znów trafię na promocję, to spróbuję innych, z czystej ciekawości.

Ocena: 5-6
Cena: 4,99 w promocji (normalnie 5,99)
Gdzie kupiłam: Rossmann
Kaloryczność: 203 kcal-sztuka

Znów przepraszam was za zdjęcia, ale były robione już jakiś czas temu, do tego na szybko, sami rozumiecie ;)

20 komentarzy :

  1. Nigdy bym za niego tyle kasy nie dała! Wygląda okropnie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadłam wariant jogurtowy, którym poczęstowała mnie współlokatorka. Dla mnie zdecydowanie był kiepski... chociaż ja akurat nie przepadam za takimi zbitkami sklejonych orzeszków czy chrupków i wszystkie te fit batony to raczej nie dla mnie. Choć nie powiem, bo batonami Fitness w gimnazjum zajadałam się jak każda chyba nastolatka. :D Obecnie jednak preferuje wafelki jeżeli już mam chwytać za coś w formie ,,batonikowej". Jeszcze ta cena też niestety nie przekonuje. 7zł to może nie jest sporo, ale za batony proteinowe z faktycznie dobrym składem, a ten tutaj trochę kuleje. :D Choć i tak pewnie lepsze to niż Mars czy inny Snickers, ale nie oszukujmy się, że równie i lepszy w smaku. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że coraz bardziej przekonuje się, że ja również za takimi nie przepadam, choć miałam taki okres, że Fitness Tiramisu wcinałam jeden za drugim ;) Masz świętą rację, mogę wydać te 7 złotych, ale na coś z dobrym składem, co jest tego warte, a ten ani składu, ani smaku ;)

      Usuń
  3. przymierzałam się parę razy do niego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam podobny baton chyba też z tej firmy, z Rossmann'a.
    Jeszcze czeka w półce. Przyznam, ze ceny są wysokie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to próbuj ^^ ciekawa jestem co Ty powiesz na ich temat ;)

      Usuń
  5. jadłam wieki temu! i nawet nic z niego nie pamiętam... a może ja go nie zjadłam gdzieś się wala biedaczek xDD
    Co do wstępów: o nie ja Ci nie pozwolę, mają byc i koniec, ja kocham nawet jak to nazywasz: te twoje głupoty :)

    A dnia z mamusią zazdroszcze i życzę wam świetnej zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak możesz, a jak się gdzieś błąka? ;) Wstępy raczej będą, wytężam wszystkie zmysły, najwyżej będę dopisywać w nocy i wrzucać ^^ Nawet nie wiesz jak mi miło, gdy tak mówisz :)
      I dziękuję, myślę że będzie dobrze :D

      Usuń
    2. w takim razie to ja dziękuje :D

      Usuń
  6. Widziałam ten baton w Rossmannie, ale nie kupiłam go bo bałam się, że mogłabym się zatruć po nim. Mam dość delikatny żołądek i to dlatego :) Jednakże dla tych, którzy prowadzą ścisłą dietę mogą go spróbować :)

    http://buteleczka-szczescia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ktoś liczy kalorie to jak najbardziej, nie ma morza kalorii i nasyci ;) Współczuję żołądka, pewnie wielu pyszności musisz sobie odmawiać :/

      Usuń
  7. Próbowałam karmelowego, nie wiem, czy to dlatego, że byłam wymęczona i głodna podczas chodzenia po Amsterdamie w czasie szkolnej wycieczki, ale wtedy smakował idealnie. Przy drugim podejściu aż tak super nie było, ale nadal nieźle. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O w takim razie następny spróbuję karmelowy, może zatrze pierwsze, nijakie wrażenie. Jejku wycieczka po Amsterdamie, tam to wszystko by mi smakowało, musiało być super ;)

      Usuń
  8. Hmm.. Niby czekoladowy, niby wszystko fajnie - bo czekoladowy. A tu taka niesamowita lipa :/ A szkoda. Bo lubię takie chrupanki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszne rozczarowanie, jednak postaram się próbować ich dalej, może akurat któryś pozytywnie zaskoczy ;)

      Usuń
    2. Czekam więc na kwieciste recenzje :)

      Usuń
  9. Hm, nie do końca produkt dla mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cena wysoka za taki mizerny batonik:)

    OdpowiedzUsuń
  11. szczerze?to tylko baton na dodatek nie wart nawet swojej ceny :/

    OdpowiedzUsuń

Podobał Ci się wpis? Masz odmienne zdanie, a może jakieś rady? Chętnie posłucham wszystkiego i wszystkich z osobna. Będzie mi miło, gdy zostawicie ślad swojej obecności ;)