AA!! Nie mam czasu.. Jak już późno, kiedy, jak co? Gdzie on jest!
Nie mów o szkole! Wczoraj już wspominałaś o świętach! Nie gadaj o pogodzie to nudne.. Debilu nie poruszaj tematu telewizji, po co!
Wybijałam z głowy kolejne "pomysły" na wstęp, zjadłam kolację - nic, wysuszyłam włosy - nic.
Niech będzie - Milka wyraża więcej niż tysiąc słów :)
Bardzo będziecie złe/źli jak znów powiem, że podoba mi się opakowanie? No nie mogę inaczej. Ten fiolet, ciastko, wypakowane nadzieniem kostki, aż chce się kupić i żreć przy kasie, brudną już ręką wyjmując pieniądze. A u mnie jakoś przeleżała trochę, nie dlatego, że nie miałam ochoty, dlatego, że bałam się rozczarowania, a także wielkiego zachwytu i rozczarowania, iż właśnie pozbawiła się tego cudeńka - ach moje rozumowanie. Dłużej nie wytrzymałam, któregoś z deszczowych, początkowo listopadowych dni, wygrzebałam ją z pudła i pobiegłam pod okno (prosze się nie śmiać!). Zdjęcia zrobione, oględziny poczynione, pięć rządków po trzy cząstki, podoba mi się, wolę mieć się w co wgryźć niż maleństwa, których nie ma jak połamać. Nawet jak to piszę, pod nosem mam zapach tej tabliczki, utkwił mi w pamięci jak mało co, trudno się dziwić, pachnie intensywnie, jak Nutella, o mamciu! Próbujmy!
Czekolady więcej jest na dole, łatwiej też tam ją oddzielić. Rozpływa się szybko i tak jak lubię. Mocno mleczna, tłusta, jakby nieco maślana, czyżby zapożyczyła coś od ciastek? Ma także słabą, kakaową nutkę - niemiecka i to się wyczuwa. Krem trudno określić, bo i trudno go spróbować. Na pewno jest nieprzesadnie tłusty, miękki, mocno słodki i mleczny. Spoczywa w nim solidna porcja ciastek (zdjęcie kompletnie tego nie oddaje), zarówno spore cząstki, jak i małe okruszki. Nie są twarde, a chrupiące i kruche, dobrze wypieczone, średnio słodkie.
Nie bez powodu mają ciemną barwę, podkręcają kakaowy posmak i po prostu idealnie pasują.
Całość jest bardzo, bardzo dobra. Trzeba się wczuć by wyczuć poszczególne smaki, łączy się ona, miesza, wcale mi to nie przeszkadza. Czekolada i wnętrze rozpuszczają się na nic nie czekając, robią słodkie, mleczne błotko, po którym zostają smaczne ciasteczka. Mimo, że w żadnym z elementów składowych o tym nie wspomniałam to w efekcie końcowym wyczuwam orzechowy pierwiastek. Nie mogę powiedzieć nic więcej jak tylko, że za szybko mi się skończyła. Tak - wszamałam całą za jednym posiedzeniem i mimo, że było mocno słodko, to smak jaki pozostawiała na języku... Dla śmiertelników (haha :D) może być za słodka, myślę, że pasek - dwa i podziękują, ale ja mam ochotę ją w przyszłości powtórzyć.
Już drugi produkt ostatnio, któremu zabrakło tego czegoś, małego czegoś, do wyjątkowej 7 :)
Zapomniałabym - tak, lepsza od Oreo ^^
Ocena: 6/6
Cena: 3,39
Gdzie kupiłam: Żabka
Kaloryczność: 565/100g
113 kcal w pasku
6/6? :O Dla mnie ta czekolada jest taka sobie, zdecydowanie najgorsza z całej trójki, która weszła jednocześnie (miętowa, orzechowa i ta). Przeciętna w każdym calu, 3/6.
OdpowiedzUsuńnie zgadzam się! Też jestem nią oczarowana, i jest dla mnie lepsza nawet od Oreo! MagiaCukrem zresztą się przekonasz bo recenzję dodam w tym miesiącu ^^
UsuńCo do wstępów mam tyle pomysłów, ale brak czasu by napisać :(
Ja również się nie zgadzam! Michu, nie wiesz co gadasz :P
UsuńMiętowej i orzechowej nie próbowałam więc nie mam porównania, ale ta smakuje mi bardzo, na pewno nie na 3, ale każdy ma inny gust ;)
UsuńCzekam więc Szpileczko aż ukaże się u Ciebie, oj to jeszcze gorzej :)
Zdecydowanie pyszna :) Ale całej bym nie zmogła :) Nie jestem jeszcze tak nieśmiertalna :P
OdpowiedzUsuńHaha, na nieśmiertelność trzeba zapracować (zeżartymi słodyczami oczywiście) :DD
UsuńUWIELBIAM! W końcu ktoś się ze mną zgadza, że dużo lepsza niż wersja Oreo <333
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! <3
UsuńZgadzam sie, data graficzna cudowna,sama W Sofie czkolada jest obledna! Jak ma w wakwacje jubilant I sprobowalam rzadek, to schowalalm do lodowki, zebu sie nice rozpuscila, a nasteonego dnia nie bylo... Rodzice sie do need dobrali :D
OdpowiedzUsuńHaha, biedna, musisz koniecznie kupić i schować dla siebie :D
UsuńTeż kocham jej wygląd, zapach i smak i też sądzę że jest lepsza od Oreo :D U mnie może nie ma maksa, ale darzę ją dużą sympatią ^^
OdpowiedzUsuń:DD
UsuńNa tę recenzję czekałam:*
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi nadziei!:D Ja też balam się i boję nadal rozczarowania dlatego wciąż mojej nie próbowałąm:P
A dostałam z niemiec więc spodziewam się jeszcze lepszego smaku:* tylko wyglądu nie będzie bo roztopiła się w podróży:/ cóż... buziaki!
To próbuj, mam nadzieję, że i Tobie tak posmakuje :)
UsuńWygląd nie najważniejszy, liczy się smak :D
Buziaki, buziaki ;)
Jak lepsza od oreo i wszamalas całą to musi byc znakomita! Mam chyba dwie tabliczki u siebie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w razie co nie przestaniesz się do mnie odzywać haha :D
UsuńJadłyśmy i w sumie zjadłyśmy po dwie kostki i tyle :P Jakoś ogromnego wrażenia na nas nie zrobiła ;) Drugi raz to wybrałyśmy jednak wersję Oreo :)
OdpowiedzUsuńInne gusta, nie narzekam, więcej dla mnie :*
UsuńNaprawdę pyszna czekolada słodka,ale taka wciągająca:)
OdpowiedzUsuńKostka za kostką... :D
Usuńmi też smakowała bardziej niż oreo, piątka!
OdpowiedzUsuńPyszna!
Piąteczka!
UsuńPodzielam zachwyt. Dla mnie to jedna z najlepszych Milek.
OdpowiedzUsuńA co do wstępu, nie ma obowiązku go pisać. To, że inni tak robią nie znaczy, że Ty też musisz. Ja zdecydowanie wolę recenzje bez wstępu, niż takie ze wstępem na siłę.
No i git, a Oreo była okrzyknięta najlepszą :D Zmieńmy to :D
UsuńCoraz bardziej mam wrażenie, że nie wiem, o czym Wy piszecie zachwalając Milkę :D. Jej, oddaliłam się od tego tak bardzo...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego, byle czym się nie zadowolisz, piszesz o czekoladach świetnie i wczuwasz najmniejszą wadę, z drugiej jednak.. Wydajesz na nie fortunę :D
UsuńJa jestem mistrzem, jeśli chodzi o trzymanie tej czekolady. Jak pojawiła się w Tesco, od razu ją kupiłam. I leży... :P
OdpowiedzUsuńNo co, leży i odpoczywa :D
Usuń