Nie będę pytać czy zauważyliście, bo nie może być inaczej. TV zalewa nas świątecznymi reklamami, jakoś w tamtym tygodniu pojawiła się Coca-Cola i tak poleciało, Milka, Lindt, Kinder, Jacobs, Allegro i wiele innych. Nie narzekam na to, nie mogę doczekać grudnia. Przeglądam oferty sklepów, tam też zostaję zadowolona. Ogrom mikołajów, kalendarzy adwentowych, swoją drogą, wy też zawsze prosiliście mamę o dwa - jeden aby zjeść na raz, a drugi do odliczania? :D Pojawiły się już nawet wyczekiwane, zimowe limitki RS, lecę jadę jutro, ale obiecałam sobie nie szaleć, kasa ma zostać na grudzień! :D Macie już plany, na zakupy, dekoracje, prezenty, przepisy? Zaczynacie już się zastanawiać co zrobicie i jak będzie to wyglądać, czy uważacie, ze to stanowczo za wcześnie?
Śmiejcie się jeśli chcecie, ja już słucham nastrajających, świątecznych piosenek <3
Teraz tak z innej beczki, cofniemy się do halloween, jak ten czas szybko leci.. Pamiętajcie tylko - na ciastka nigdy nie jest za późno ;)
Opakowanie wizualnie nie jest najgorsze, najlepsze także, granatowo - pomarańczowe, przedstawiające jakieś duchy - wiadomo, halloween, wszystko się zgadza. Zapewne projektowane z myślą o najmłodszych, jedyne co mi się nie podoba to jakość wykonania. Folia jest cienka jak woreczek śniadaniowy, a "tacka" to najzwyklejsza, brzydka tekturka. Przypomniałam sobie, że Marsowe roladki chyba miały takie samo, ale tam nie biło to tak po oczach. Każdy "batonik" ma swoje schronienie czyli rozwiązanie mało ekologiczne, ale praktyczne.
Zapach jaki unosił się jeszcze przed rozpakowaniem był intensywnie pomarańczowo - galaretkowy, absolutnie nie sztuczny - pozytywnie mnie to zaskoczyło. Trzeba więc sprawdzić co tam mamy w środku. Otworzyłam, maleństwo ma dość ciemną, popękaną otoczkę.
Dużo jasnego biszkoptu i środkowa warstwa, na pierwszy rzut oka, ciemno bordowej, nawet powiedziałabym czarnej galaretki. Nie miałabym żadnych zastrzeżeń, gdyby nie odpadająca czekolada. Jednak nie ma tego złego.. Dobrze będzie jeśli to od niej zaczniemy. Cienka i krusząca się, gorzkawa, ale i z nutą słodyczy, bardziej deserowa niż ciemna - gorzka. Rozpuszcza się średnio tłusto i trochę proszkowo, nie jest najwyższej jakości. Biszkopt, którego mamy najwięcej, okazuje się najlepszy, genialny. Bardzo miękki, puszysty, delikatny, jak dla niemowlaka. Słodki i niech nie zabrzmi to głupio, przecież trzeba go jakoś określić, mączno - jajeczny, nie chemiczny.
Goła (xD) galaretka ma już czerwoną barwę i jest marmoladą :D. Miękka, na języku od razu się rozpływa, mniej pomarańczowa niż w zapachu, mocno kwaśno - słodka. Interesująca, kompletnie inna niż się spodziewałam lecz zadziałało to absolutnie na jej korzyść.
Całość jest niezwykle miękka, rozpada się i rozpływa w ustach. Z jednej strony przegryzamy żelową marmoladę z charakterem, z drugiej aksamitny biszkopt. Oceniając elementy składowe nie przypuszczałabym, że całość może okazać się słodka, a jednak, była ogromnie słodka.
Lepiej niż dobra lecz zjadłam dwie sztuki i mocno to odczułam. Niemniej polecam spróbować, szkoda, że nie ma ich w Polsce, bo choć pozornie podobne to kompletnie inne od naszych delicji. Mi się to podoba, galaretek z twardawym biszkoptem już na pewno nie mam ochoty jeść.
Ocena: 4.5/6
Kaloryczność: 396/100g
97 kcal w jednym
tyle sztuk!? I narzekasz! Oddawaj :D Ojejeju,,, chciałabym :3
OdpowiedzUsuńHahaha co do reklam niestety nie ma tutaj TV na aka więc mogę pomarzyć xDD
Co do zapasów, ja raczej nie robię. Z biebry te wszystkie nowości rok temu przetestowałam i teraz kiszka... choć nie powiem... na kinder już zaczęłam znowu odkładać pieniążki... Mam za dużą do niego słabość :D
Nie narzekam tylko zauważyłam pewne wady :D
UsuńOj współczuję, choć ja nie obyłabym się bez laptopa i telefonu, TV mało oglądam, Ty pewnie też się już przyzwyczaiłaś, prawda? XD
Taki smak dzieciństwa.. Ja w tamtym roku nie próbowałam nic więc muszę nadrobić..
oglądam wszystko na laptopie na tvn player ;) Albo youtube, czasami vod, ale mi się tnie ;)
UsuńHaha, ja też się już jaram reklamami :D Ale chyba nic tak bardzo mnie nie cieszy, jak gazetki promocyjne! W czwartek robię napad na Lidla i Biedrę :D
OdpowiedzUsuńNie kuszą mnie, strasznie sztucznie wyglądają :/
Uspokoiłaś mnie bo myślałam, że tylko ja jestem taka dziwna, że ciągle przeglądam gazetki z supermarketów. :D
UsuńNajlepiej! :D
UsuńWyglądają gorzej niż smakują..
Wszystkie to chyba robimy XD
Jejku, jak ja kocham te świąteczną atmosferę! Te reklamy, kolędy.....
OdpowiedzUsuńA co do slodyzcy-ciekawe, kojarzy mię się jak coś między ptasim mleczkiem a delicjami :)
Ja też <33
UsuńFajnie wyglądają te roladki,ale ja fanką galaretek w słodyczach nie jestem . Mój synek wczoraj mówi,że nie może się doczekać zimy i Mikołaja . Teraz już Mikołaje są wszędzie i tak się dziecko nakręca na prezenty a ma dopiero 3lata i 2m-ce :( . Ostatnio się zastanawiałam nad prezentami dla rodziny,ale tylko dla dziecka i taty wymyśliłam.
OdpowiedzUsuńJaki maluszek ^^ Wymyślanie jest najgorsze, najlepsze zaś kupowanie i jak to pogodzić :D
UsuńPowinien być zakaz umieszczania w blogosferze recenzji słodyczy z zazgranicy, bo człowiek tylko się denerwuje, że jest coś pysznego, a nie może tego mieć haha. :D
OdpowiedzUsuńA tak serio... zawsze powtarzam, że takie biszkopty z dżemem czy też podobne ciastka/roladki z nadzieniem smakują po prostu... chemią i są słodkie i sztuczne w smaku, ale... jakie dobre. :D Ja tam kapcie z dżemem lubię więc ten też by mi smakował.
Haha, trochę jeszcze pomęczę, bo mam zapasik i dojedzie w grudniu :D Ale znam to, mnie też skręca jak widzę jakieś pyszności, których nie mogę mieć..
UsuńPisałam tą notkę i od razu pomyślałam o Tobie xD
Heh też przeglądam już gazetki:) A swoją drogą gdzie już są dostępne limitki RS? A ciacha wyglądają ciekawie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCarrefour już ma i Netto ;)
UsuńPrzyciągnął mnie tytuł - iście łamerykański, a ja głupia zapomniałam że to po angielsku delicje.. Entuzjazm gwałtownie opadł xD
OdpowiedzUsuńJa choć choć ciągle nie mam pieniędzy wiem, że limitek RS nie odpuszczę, a kupno reszty będzie raczej wynikiem przypadku i mojej niepoprawnej ciekawości :P
Najbardziej mnie intryguje Vanilla Chai Latte ale nigdzie go nie widziałam jeszcze:(
UsuńHaha xD Człowiek nie jest istotą nieomylną :DD
UsuńPrzestanę tu wchodzić, bo mnie wkurzasz tymi słodyczami z UK. Ciągle i wszystko bym chciała :D Oczywiście żartuję, zdjęciami i opisami też można się najeść.
OdpowiedzUsuńHaha, no wybacz xD Będę Cię karmić zdjęciami haha :DD
UsuńReklamy świąteczne przeżyje, ale jak w listopadzie usłyszę Last Christmas to chyba pójdę podpalić stację radiową :D
OdpowiedzUsuńCiastka, no niby takie Delicjowate, ale mimo wszystko opakowanie bardziej mi się podoba niż właśnie Delicjowe.Czyli pewnie kierując się wzrokiem kupiłabym to, a potem pluła sobie w brodę, że kupiłam coś, co się często jadało.
Haha, nie no w radiu to raczej za wcześnie :D
UsuńA ja telewizji nie oglądam i jakoś jeszcze na świąteczne reklamy nie trafiłam *.*
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich fajnych słodyczy. Z chęcią bym ich wypróbowała. Uwielbiam wszystko co zagraniczne XD
To włącz i obejrzyj, wczuj się w świąteczny, listopadowy klimat :D
UsuńLubimy Delicje ale coś mało nas kuszą takie wersje :P Jednak na cukrowego głoda byłby idealne :P
OdpowiedzUsuńDzisiaj kupiłyśmy sobie zapachową świeczkę jabłko-cynamon może nas tak trochę w ten świąteczny klimat wprowadzi :)
Takiego zapachu bym nie zniosła, ale mam nadzieję, że u was się sprawdzi :)
UsuńBardziej pachnie jak kisiel owocowy, cynamonu nie czuć w ogóle :/ Ale generalnie zapach ładny aczkolwiek delikatny.
Usuń