niedziela, 6 marca 2016

Bellarom, Czekolada Kawowo - Śmietankowa i Biała Czekolada

Matko kochana, to już jutro, nie stresuję się, ja się po prostu boję, ale nic już więcej nie mówię, zachowam choć trochę prywatności dla siebie :D
Miało być ambitnie, miałam usiąść do pisania wcześniej, ale ja zawsze, paznokcie nie pomalowane, z niczym się nie wyrobiłam, a to dlatego, że nie mogę spać, usnęłam po 4, wstałam o 12 i spałabym jeszcze gdyby nie szczekający pies. 
Dlaczego zawsze na siłę chcemy uszczęśliwiać innych, dlaczego zawsze dzieci chcą mieć dobre oceny aby rodzice się nie czepiali, dlaczego zawsze gdy dziewczynie podoba się jakiś chłopak zaczyna się stroić, po co i dlaczego? Siadłam przed laptopem i myślałam co by napisać, czym was zaciekawić, czym zadowolić, nie lepiej jeśli będziemy mówić i pisać to co myślimy, nie znoszę gdy ktoś mówi mi to co, jak uważa, chcę usłyszeć, dlaczego kłamią, dlaczego myślą, że prawda boli. Obawiam się, że nigdy nie zrozumiem świata, mam 15 lat, a już czuję, że tu nie pasuję, kontakty nie są moją mocną stroną, dlatego, że zawsze mówię to co myślę, nie raz i nie dwa miałam przez to małe problemy. Chciałabym napisać tu jeszcze tyle, a nie potrafię się wysłowić, im dłużej szukam słów tym mniej mam ich w głowie. To chyba znaczy, że tę część powinnam zakończyć kropką. 


Skup się dziewczyno!
Po pysznej Neo postanowiłam zakupić jeszcze (przynajmniej) jedną z oferty Bellarom dostępnej w Polsce, padło na tę, biała czekolada przeze mnie uwielbiana połączona z czymś czego na blogu jeszcze nie było, czekoladą kawowo - śmietankową, brzmi obiecująco. Opakowanie w tym samym stylu podoba mi się mniej przez kolorystykę, w środku zaś znów zachwyca. Wielgachne kostki, każda ozdobiona naprawdę ładnym logo, z wierzchu lekko żółtawa, w większej części, od spodu ciemna, równa i starannie wykonana. 
Pachnie zaskakująco mocno kawowo, jak dobra, mocna kawa z mlekiem i płaską łyżeczką cukru. Paski łamią się dość ciężko, a warstwy oddzielają łatwo, dzięki temu bez problemu możemy spróbować obu samotnych części. Podczas gryzienia, łamania, krojenia to na szczęście się nie dzieje. 


Sama część jasna nie pachnie, jest miększa, po nagryzieniu uwalnia słodycz, maślano - delikatnie waniliowy smak i tłustość, przyjemną, nienachalną. 
Gładka, rozpuszcza się szybko, niezasładzająco, smaczna, choć początkowo wydała mi się bez wyrazu. Zdecydowanie grubsza część ciemna jest twarda, to logiczne skoro góra była miększa, ale cóż, chyba ja nie myślę dziś logicznie :D Aksamitna, nie za bardzo tłusta, na języku rozchodzi się kremowo, od razu daje po kubkach smakowych kawą, minimalnie słodką, z nutą goryczy, a także wyraźnym akcentem kakao, na końcu zaś muskając delikatną śmietanką. Na początku w moim odczuciu średnia, ale z każdą chwilą smakowała mi bardziej, słodycz jest obecna, ale nawet nie próbuje dominować. 


W całości spód łagodnieje, jest delikatniejszy, dzięki temu przyjemniej, słodziej(?), kawa nadal zostaje, jednak słabsza,  bardziej mleczna, aczkolwiek kremowa śmietanka stała daleko w tyle. Obie warstwy rozpuszczają się w miarę równocześnie, gładko, tłuściutko - powtórzę się - przyjemnie, nienachalnie, nieobrzydliwie, naprawdę fajnie, łączą się, powstaje gęsta, błotnista masa. Kawa wymieszana z dobrą, choć niedużą dawką kakao zostaje zalana lekko waniliowym mlekiem i słodyczą, jest smacznie. Kawowo mlecznie, za chwilę mlecznie kawowo, w następnej chwili wysuwa się kakao, później znów mlecznie, ale śmietanka gdzieś się zgubiła. Słodycz nie dominuje, jednak cały czas gdzieś jest obecna, jest łagodniej kawowo, tłuściutko, kremowo, błotniście, nie sądziłam, że będzie tak smacznie, lecz nie dorównuje Neo, nie czułam potrzeby i chęci zjedzenia całej. Maksa ode mnie nie dostanie, ale była blisko ;) 


Ocena: 5,5/6
Cena: 5,99
Gdzie kupiłam: Lidl
Kaloryczność: 555/100g


20 komentarzy :

  1. na pewno by mi posmakowała, bo lubię kawowe czekolady i praliny

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawa nie należy do moich ulubionych smaków, ale ta czekolada...musze ją mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez mam czasami takie rozkminy jak ty, tez wole powiedziec co mysle, bo klamstwo zawsze ma krotkie nogi. Ale przez to bedziesz bardziej ceniona i szanowana w przyslosci, bo przeciez nikt nie lubi, jak tu sie usmiechasz, a potem obrabiasz mu tylek
    Co do czekolady-swietna, wszyscy robia mi smaka na te czekolade! A ja mam teraz jeszcze tyle innych rzeczy... No trudno, kiedys na pewno kupie, i najpierw tą Neo! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna czekolada już dawno bym ją kupiła,ale rozmiar mnie jej troszkę przeraża .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również on zawsze odstrasza, ale uwierz mi warto :)

      Usuń
  5. O, to jest właśnie faworytka mojej mamy z czasów mojego gimnazjum. Ja zawsze brałam mleczną z całymi migdałami. Dziś w sumie sięgnęłabym po... obie :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie potrafię zdecydować, która jest lepsza. Ta czy Neo, obie są pyszne <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie pyszne, ale jednak u mnie jest faworyt :D

      Usuń
  7. Uwielbiam kawę i słodycze z jej udziałem. Zwłaszcza jeżeli są z dodatkiem białej czekolady, którą również uwielbiam. :-) Jestem pewna, że ta by mi zasmakowała. Te kostki są ogromne i w pełni by zaspokoiły moją ochotę na kofeinkę. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ze względu na kawowe smaki to nie jest czekolada dla nas, więc same nie kupimy ale spróbować byśmy chciały :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koffam tą czekoladę :) Brat wiedział, co mi kupić na dzień kobiet :D Bellaromki górą!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kawa i czekolada to klasyczne połączenie smaków. Mnie do eksperymentowania z różnymi dodatkami do gorącej czekolady zachęciły porady na https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/napoje-i-koktajle/goraca-czekolada-jak-ja-zrobic/ Jest tam wiele inspirujących połączeń i wiele wskazówek, jak ulepszyć naszą domową recepturę na gorącą czekoladę. Polecam zajrzeć!

    OdpowiedzUsuń

Podobał Ci się wpis? Masz odmienne zdanie, a może jakieś rady? Chętnie posłucham wszystkiego i wszystkich z osobna. Będzie mi miło, gdy zostawicie ślad swojej obecności ;)