środa, 12 sierpnia 2015

Nesvita, płatki owsiane z mlekiem i malinami

Wkurza mnie to, że miałam ze dwa dni weny, chęci pisania, pomysłów. Teraz pustka w głowie i mam wrażenie, że sensownego zdania nie sklecę. Cóż życie chyba składa się z lepszych i gorszych dni. Mam przeogromną nadzieję i chyba musi tak być bo inaczej zanudzę was na śmierć, jutro będzie lepiej. Wstanę pełna energii, zadowolona, spędzę miło dzień i napiszę wam coś ciekawego. Tak tak będzie, musi być, trzeba w to wierzyć ^^ Zabijcie mnie, ale dziś nic lepszego nie wymyślę. No bo co mam wam napisać skoro jedyne co przychodzi mi do głowy to to, że zjadłabym takiego pysznego miętowego loda z kawałkami gorzkiej czekolady, a i jeszcze jedno. Dziś noc spadających gwiazd, nie wiedziałam ;) A wy? Spędzacie noc na dworze, a może widzieliście już jakąś? Mam nadzieję, że nikt nie zapomniał o życzeniu? Ja siedzę przed laptopem, tłem do okna i powiem wam, że mam je daleko gdzieś! No bo co, sama mam usiąść na balkonie i gapić się w czarne jak zawsze niebo ?!


Estetyczne opakowanie, nie ma nad czym się rozwodzić, intensywne kolory, z tyłu napszczone informacji, aż człowiek dostaje oczopląsu. Producent informuje, że jest to produkt mniej słodki, tymczasem cukier już na drugim miejscu w składzie!


Zapach jest sztuczny, chemiczne maliny i słodycz, aromatów nie pożałowano, co innego tyczy się malin (2%), znikoma ilość. "Mleko", które powstało po zalaniu, dalej było rzadkie jak woda, potwornie słodkie, sztuczne i delikatnie proszkowe. Różowe kawałeczki owocu są kwaśne i miękkie. Płatki owsiane bez smaku, ach nie! przesiąkły cukrem, chemią i błyskawicznie rozmiękły.


Owsianka ma konsystencję gęstej, kleistej papki. Całość jest obrzydliwa, sztuczna, pełna aromatów, miękka niczym kleik dla maluchów bez zębów. Bardzo rzadko mi się to zdarza, ale wylądowała ona w koszu i na pewno więcej nie kupię, ani żadnego innego smaku.

Było to straszne, dlatego nie będę się dłużej zastanawiać i na jej temat rozpisywać, chcę zapomnieć. 

Ocena: 1
Cena: 1,55
Gdzie kupiłam: Uniwersam 
Kaloryczność: 192 kcal w porcji


16 komentarzy :

  1. Widzę, że nie tylko ja mam złe zdanie o tych brejach ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubie NesVity, za to Kupcow Cos na zab nie cierpie. Polecam te nowe od Mokate, chyba ze naprawde jestes na bakier z gotowcami, wtedy nie trac kasy. Noc spadajacych gwiazd... tez nie wiedzialam. Pare lat temu poszlismy ze znajomymi na moj dach (mieszkam w 10-pietrowcu) i ogladalismy. Niesamowicie to wygladalo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych Mokate jeszcze nie spotkałam, ale w planach mam spróbować. O kurcze, to musiał być widok <3

      Usuń
  3. Ja niestety nic, a nic nie wiedziałam o nocy spadających gwiazd ;( Dopiero dziś się dowiedziałam.
    Ja teraz bym takiej gotowej owsianki kijem nie tknęła, ale gdy byłam mała to lubiłam Nes Vity. Pewnie ze względu na moje młodzieńcze niewyrafinowane kubki smakowe ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, możliwe, ja też wiele kiedyś lubiłam, a teraz omijam szerokim łukiem ;)

      Usuń
  4. współczuję takich doznań :* Mamusia mówiła mi o tej nocy i szukała aparatu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za współczucie, przyjemnie nie było ;) I co oglądałaś? Pewnie pięknie, skoro aż szukała aparatu ^^

      Usuń
  5. Też niestety byłam zawiedziona... rozwodnione płatki, zero malin. :<

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za kupnymi owsiankowymi tworami więc.. Cóż :) Jestem na nie ;)
    Co do nocy spadających gwiazd - jasne, że wiem, jasne że pamiętam i oglądam. Cóż w końcu to moje imieniny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spóźnione, ale są, spełnienia marzeń i szczęścia, a co najważniejsze, żeby w końcu Ci się ułożyło ^^ I jak widoki, dużo było? :)

      Usuń
  7. wypatrzyłam wczoraj 4 :) mam nesvity kilka saszetek i jakoś ochoty na nie wcale..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, powiem szczerze, że współczuję, ja z takim zapasem bym się załamała. Nawet się nie łudzę, że Ci posmakują, choć kto wie, życzę Ci tego, bo szkoda wydanych pieniędzy ;)

      Usuń
  8. Doby, ciepły.... gorący kubek. Tylko klusek brak ;)

    Ocena jakoś nie zaskakuje. Z chęcią zobaczę jak zareagujesz na coś innego z malinami. Albo na kolejną NesVitę :D

    OdpowiedzUsuń

Podobał Ci się wpis? Masz odmienne zdanie, a może jakieś rady? Chętnie posłucham wszystkiego i wszystkich z osobna. Będzie mi miło, gdy zostawicie ślad swojej obecności ;)