poniedziałek, 14 września 2015

Ital Gelato, Lody włoskie o smaku karmelu i soli morskiej

Wybaczcie, ale pierwszy raz ogarnął mnie taki leń, że nawet nie chciało mi się nic wstawić. Pierwszy raz :D
Ale jestem i postaram się, aby były codziennie (no, może z wyjątkiem niedzieli :D). Sobota zleciała nawet nie wiem kiedy, wstałam i tak przesiedziałam nic nie robiąc.. A niedziela? Ha, to już w ogóle nic nie mówię. Ona była? Nie zauważyłam xD Byle do piątku? Bez różnicy, 3 dni "wolnego" - to lubię :D 

Was też dziwią zbliżające się upały? Już dziś jak wracałam ze szkoły to było mega gorąco. Już w kurtce chodziłam, a tu połowa września i krótkie spodenki? Nie narzekam ;)



W biedronce pojawiły się przy okazji tygodnia włoskiego, dostępne w trzech smakach, od początku wiedziałam po jakie idę, najciekawsze :D


"Lody włoskie 100%", "na bazie złocistego karmelu". 
W kwadratowym, nie dużym/średnim, opakowaniu, widać przez nie zawartość, włożone w tekturową etykietkę - całkiem ładnie. 


Otwieram, moim oczom ukazuje się jasna, zwieńczona sosem masa, tego drugiego, u góry jest bardzo mało. Ma złocisto - karmelową barwę i jest rzadki, jak dla mnie za rzadki. Smakuje identycznie jak polewa z butelki, taka jaką dostaniemy w lodziarniach, tych lepszych, ale jednak, czuć głównie cukier, jest bardzo słodki - nie mówię że nie dobry. 


Masa lodowa - zacznę od konsystencji. Jest miękka, puszysta, bardzo puszysta, dzięki temu delikatna, a co za tym idzie - szybko się rozpuszcza. Wole te zbite i gęste, lecz ta lekkość była całkiem fajna i to dosłownie lekkość - kubek (473ml) waży zaledwie 260 g. 
Pierwsza łyżeczka, od razu czuję, że lody robione są na bazie mlecznej. Słodkie, nie przesłodzone, ogromny zawód sprawił mi brak jakiejkolwiek goryczki, szczypty choćby soli - nic z tych rzeczy. 

Zaraz po mleczności czuję karmel, po chwili zamienia się w delikatną kawę z mlekiem, nadal karmelową, karmelowe frappe. Ten posmak nie trwa długo, wraca karmel, słodki i mleczny, lecz delikatny, nienachalny. 
Słodycz ta jest przyjemna, całe pudełko na raz? Spokojnie, nie czuć palącego w przełyku cukru.


Smaczne i wciągające, zabrakło pewnych, ważnych elementów: palonego cukru, soli morskiej - bardzo na to czekałam. Nie zachwyciły mnie, was pewnie także, a jednak całe zjadłam za jednym posiedzeniem, tak po prostu. Dla zasady? Bo tak zaplanowałam? Nie wiem, potem może i było mi "ciężko", ale hmm, karmelowo ;) Spróbować warto, ale czy wracać ponownie, lecieć do sklepu i łapać póki są, przy okazji odchudzając portfel o 7 zł? -  Jeśli oczekujecie lodów z solą morską - nie, jeśli karmelowych - to już wypada o wiele lepiej. 


Ocena: 4/6
Cena: 6,99
Gdzie kupiłam: Biedronka
Kaloryczność: 215/100g
       559 kcal w kubasie 

Składniki "wykwintnej receptury" (xD)  odtworzone mleko odtłuszczone,  świeże mleko 10%, pasta karmelowa (cukier palony, woda, kolor karmelowy, aromaty), cukier, olej kokosowy, słony karmel (syrop glukozowy, cukier palony, woda, słodkie mleko skondensowane (mleko, cukier), skrobia, sól, aromat, stabilizator (agar - agar)), dekstroza, syrop glukozowy, płynna fruktoza, emulgatory (mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych), stabilizatory (guma chleba świętojańskiego, guma guar, karagen).

Cukier w różnych postaciach wystąpił 7 razy, a sól? - jeden i to dość daleko, szkoda.

24 komentarze :

  1. ocenka chyba Ci uciekła skarbie :) Leń? Każdemu się należy ^^ A ja wstawiam teraz sama codziennie, bo chce trochę nadrobić, a na studiach jak sie niedługo zaczną mogę trochę zaniedbywać bloga, więc teraz katuję go recenzjami xDD 3dni wolnego, a to czemu? :D Nie kumam :) A lody dobrze, że nie kupiłam ^^ cena mnie zniechęciła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojć, ostatnio jakaś nie ogarnięta jestem :D
      Rozumiem, ale bez Ciebie? Wcale nie katujesz xD
      Jutro znów do dentysty/chirurga szczękowego, a dziś pokazy :D

      Usuń
    2. Aaaaa... teraz kumam, i kto tu nie ogarnia kochana :D Woooo masz własnego chirurga szczękowego? Szacun :O Rozrywana jesteś jak widzę :)

      Usuń
  2. Liczyłam, że wypadnie trochę lepiej. Włoskie lody o smaku karmelu brzmią tak niesamowicie! Jednak mimo wszystko to chyba jednak nie najgorsze lody, na spróbowanie jak najbardziej. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie najgorsze, oczywiście że nie, ale liczyłam na coś bardziej spektakularnego xD

      Usuń
  3. A ja się bardzo zawiodłam na tym tygodniu w Biedrze, bo nie ma moich ukochanych deserków! :<
    Co do lodów, jakoś ich konsystencja mnie nie powala...nie skuszę się ;)
    I ocenki brak! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nic szczególnego nie wypatrzyłam, no oprócz lodów, a deserki - to nawet nie wiem o jakich mówisz ;) już poprawione :)

      Usuń
    2. Takie a'la piankowe serniczki z sosami <3 :(

      Usuń
  4. Miałam je w ręce, ale stwierdziłam, że w składzie jest za dużo cukru i odłożyłam. A właśnie dla tej soli w karmelu się nad nimi zastanawiałam, więc dobrze wyszło. Ciekawe jak z wersją pistacjową...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie byś się zawiodła, sól to tylko w nazwie :D
      W końcu wyszło tak, że próbowałam wszystkich, powinna się pojawić i wersja pistacjowa ;)

      Usuń
    2. To szybciutko daj recenzje pistacjowych bo nie wiem czy kupić ?

      Usuń
    3. Powiem Ci, że mało intensywne w smaku, ale wiele się po nich nie spodziewałam. Niezłe, spróbować zawsze możesz :D

      Usuń
  5. Koleżanka pytała się nas czy warto je kupić ale przyznamy się szczerze, że nawet na nie uwagi nie zwróciłyśmy :P Potem jednak wysłała nam smsa, że się na nie skusiła i były takie sobie :) "Wykwintna receptura" też nas do siebie nie przekonuje :P
    Zapomniałaś wpisać ocenę końcową :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja się muszę poskarżyć że w moich Biedronkach ich nie ma. Chętnie bym ich skosztowała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Twój "ból", w mojej też nigdy nic nie ma xD

      Usuń
  7. Upały mnie nie dziwią, tylko martwią -.-' A lody przydużawe, więc nie kupię, choć smak kusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo czekolady, ciśnienie, czy dlatego, że zapowiadają srogą zimę? :D

      Usuń
    2. Ciśnienie mam gdzieś, nie jestem meteoropatą, a nawet czasem podejrzewam, że ludzie zwalają na pogodę dolegliwości wypływające z innego źródła. Sroga zima... serio taką zapowiadają? Eee, wątpię. Teraz mamy globalne ocieplenie, śnieg można zobaczyć tylko oglądając Kevina samego w domu. I tu pada odpowiedź: TAK, CZEKOLADY! Miałam przenieść je do domu w weekend, a tu znów muszę odłożyć tę przyjemność.

      Usuń
    3. Gdzieś słyszałam, nie że sypnie czy coś, ale zimno ma być xD
      Tak myślałam, mogę powiedzieć, że współczuję, najlepiej mieć wszystko przy sobie, na oku. Moje w pudle, w pokoju (w moim zawsze jest najzimniej xD) i schowane w szafce, dają rade, ciekawe jak długo :)

      Usuń
  8. Kupiłem z nadzieją, że będzie to "ten" solony karmel. Niestety. Kolejny z nich okazał się klapą. Karmelowo - nawet tak. Słono - chyba w tytule.

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Nie ma co rozpaczać, bo nie zaskakują, lepiej wszamać Daima ;)

      Usuń

Podobał Ci się wpis? Masz odmienne zdanie, a może jakieś rady? Chętnie posłucham wszystkiego i wszystkich z osobna. Będzie mi miło, gdy zostawicie ślad swojej obecności ;)