Sandwich biscuits with a vanilla flavour filling (29%)
Druga paczka markiz nie musiała długo czekać, ta dostępna jest na stałe, a swój moment dostała już po paru dniach. Otworzyłam, przywitał mnie jasny kolor i maślany zapach. Każdy herbatnik, tak jak chyba wszystkie wersje, ma wytłoczony wzór. Pomiędzy jednym a drugim znajduje się biały krem. Może od niego zaczniemy.
Jest idealnie gładki, beż żadnej, minimalnej nawet grudki, znów bardzo tłusty, lecz tu przeszkadza to znacznie bardziej. Waniliowy? - tylko z nazwy. Słodki, piekielnie słodki, mam ważenie, że nieco bardziej niż ten w klasyku. Tani tłuszcz niestety czuć wyraźnie, nazwałabym go tak - cukrowy i margarynowy.
Jedliście kiedyś margarynę z cukrem? nie? a macie ochotę? sięgnijcie więc po te ciastka..
A co z maślanym zapachem? pod niem skrywało się nadzienie? - oczywiście, że nie, to jeszcze nie koniec. Mam jeszcze ciastko. Zupełne przeciwieństwo. Twarde, chrupiące, zęby dosłownie je roztrzaskują, lecz nie kruszy się i nie jest za słodkie, suche, delikatnie maślane i pyszne. W nim nie czuć "Kaśki" czy "Palmy".
Uratowało ono przekładaniec? Przykro mi, ale nie. Krem ma bardzo intensywny, nieprzyjemny posmak. Czuć go bardzo mocno, przebija nawet przez dwa wytwory mączne i niestety psuje odbiór całości.
Jak w poprzednim narzekałam na słabą obecność miękkiego elementu, tak tu miałam go aż nadto.
Aż szkoda, myślę, że firma, która siedzi pod skrzydłami Mondelez, ma problem z kremami, już czwarty raz, na cztery próby, mam jakieś ale, chyba nie tylko ja. Za tłuste, często za słodkie, może i nie próbowałam wielu, lecz szczerzę mogę powiedzieć, że okrągły wypiek wprost uwielbam, zwłaszcza ciemny. Mogłabym go kupować w paczkach, ogromnych i nie miałabym problemu, kiedy się z nimi rozprawię.
Krem odchodził bardzo łatwo, zarówno z jednego, jak i z drugiego herbatnika, więc można było się go pozbyć :D gdyby nad nim popracowali (nad każdym :D), mogłyby być nawet w czołówce ciastek, przeze mnie lubianych, a tak?
Wybaczcie, to zdjęcie wyszło dziwnie ciemne, ciastka w rzeczywistości mają ciut jaśniejszą barwę ;) Ocena: 2,5 Kaloryczność: 490/100g 54 kcal w ciastku |
Taka ocena tylko? Ojej, dla mnie jak Oreo to od razu ocena poza skalą. :D Najlepiej by było, gdybym mogła spróbować każdego smaku, tak, zdecydowanie, a jeszcze lepiej, gdybym miała małą fabrykę tych ciastek. :D
OdpowiedzUsuńHaha, ja to kocham ten ciemny herbatnik :D Powodzenia, tyle tych ciastek jest, że masakra :D Fabryka? - dobry pomysł, mogłabyś sobie wyprodukować te które chcesz xD ja mam ochotę na te w czekoladzie, a tak to mnie do nich nie ciągnie..
UsuńWow... nie spodziewałam się tak niskiej oceny, nawet ja :) A już miałam pisać, że mnie skręca z zazdrości :D Chciałabym je kiedyś spróbować, jak już wygram w Totka :D
OdpowiedzUsuńOjej, współćzuje musisz być bardzo delikatna. Dbaj o siebie, zdrowie jest najważniejsze :)
Tak jakoś wyszło xD tak się wydaje, że jak z zagranicy to od razu super, a tu skucha xD Powodzenia ;)
UsuńDzięki, ale chyba nie trzeba, nie choruję często, raz - dwa w roku :D
Oreo nie dla mnie, jeśli już to wolę wersję klasyczną ;)
OdpowiedzUsuńA ja herbatnik :D
UsuńMi już się przestało lać z nosa, że tak to ujmę, ale nadal tak samo nie nadrobiłam zaległości. ;/ Kiedyś w święta Wielkanocne byłam chora, a dzięki gorączce ciągle głodna, więc i jakaś połowa żarcia znikła dzięki mnie. To było piękne. :') Niestety wysoka temperatura mnie krótko trzyma...
OdpowiedzUsuńWidziałam je, ale biała wersja herbatników jak i kremu nie kusi. Trzeba było zjeść z mlekiem. ;)
Co do poprzedniej notki - ta RS jest pyszna. *.* I na pewno lepsza niż ostatnio przeze mnie recenzowana letnia limitka.
To najgorsze - zaległości.. Haha, dużo jesz jak masz gorączkę? Pierwsze słyszę :D Przynajmniej się jedzonko nie zmarnowało - jak to zazwyczaj w święta bywa.. Czego niestety? Mnie jak gorączka trzymała tydzień to byłam tak wymęczona, że masakra..
UsuńGorzej wygląda, no nie? Z mlekiem pyszne, kurcze, czemu o nim zapomniałam? :D
Tej Twojej nie jadłam, ale pewnie tak xD
Jasne Oreo nas nie kręci, bo właśnie ciemne herbatniki powodują, że dostajemy ślinotoku :P Zdecydowanie albo popracują nad kremami albo nadal będziemy go zeskrobywać nożykiem z ciastek ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzymy :*
To chyba u każdego, jest ktoś kto nie lubi tego herbatnika? Albo niech zrobią ciastka bez kremu :D
UsuńDziękuje :)
nie lubie oreo, nie przepadam za wanilią, pewnie bym ich nawet nie kupila.. :)
OdpowiedzUsuńBez obaw, wanilii tu nie ma, ale rozumiem :)
UsuńKrem jak to typowy krem z Oreo, ja też go nie lubię, ale kusi mnie wizja jasnego herbatnika. Miałam możliwość kupić tę paczkę za 4 zł bodajże w Kopalni Słodyczy, ale się nie spieszyłam, a potem kopalnię zamknęli. Szlag by to trafił.
OdpowiedzUsuńO kurcze, tanio jak na Kopalnię i różne takie sklepy. Ale pech, szkoda, ja do najbliższego takiego sklepu mam strasznie daleko, więc rozumiem twój ból :D
UsuńNiech ja tylko doczekam się innych okrągłych ciastek, po tej recenzji, które otrzymają wyższą notę... ]:->
OdpowiedzUsuńHaha, zastanawiam się nad kupnem Neo, czy jakiś takich :D
UsuńZdrowia Ci życzę:) u mnie jak dziecko poszło do przedszkola pod koniec marca to mi przez 3m-ce szkoły chorował 2pełne m-ce a ja razem z nim . Teraz od początku września 2razy byliśmy zakatarzeni ,ale to pikuś przy tym co było wcześniej . Oreo mnie nie kuszą bo z klasyczne kupuję tylko i wyłącznie dla herbatnika:) a tu jasny fuj
OdpowiedzUsuńDziękuję. Współczuję, strasznie długo, coś słabą odporność macie ;) Wtedy zaopatrzyć się w chusteczki i nie jest tak źle :D
UsuńNie tylko Ty tak robisz, jasny nie był taki fuj, lecz ja też wolę ciemny xD
Biedna! A wiesz dlaczego tak jest? Bo nie jesz owoców! :<
OdpowiedzUsuńCo do ciastek, te kompletnie mnie nie kuszą. Słyszałam, że są paskudne i widzę, że Twoje zdanie jest identyczne :)
Niestety, chyba nie mogę zaprzeczyć..
UsuńChyba jedyne jakie kuszą to te w czekoladzie i z masłem Reese's, no nie? :D
Nieee, jeszcze Arbuzowe, Dyniowe, Cookie Dough, Karmelowe Jabłko...tak bardzo pragnę tego w Polsce! :<
UsuńMoże kiedyś się doczekasz, z tego co wymieniłaś, mogłabym spróbować jeszcze Cookie Dough :D
UsuńWspółczuję chorobska i życzę dużo zdrowia. Mnie póki co tej jesieni nic nie łapie, choć mój Mąż jest smarkaty - ale mam nadzieję, że się od niego nie zarażę.
OdpowiedzUsuńBleh, już wolałabym klasyczne Oreo. Takie margarynowo-cukrowe kremy to najgorsze co może być.
Dziękuję, dziękuję :D Oby, ja strasznie nie lubię być chora, Ty pewnie też, z resztą, kto lubi XD
UsuńW klasycznym to przynajmniej te herbatniki są intensywne xD
oj ja tez chora </3
OdpowiedzUsuńjutro do szkoly idziesz czy w lozku :3
a ciastka oreo kochalam za moc kakao.. ciekawe jakbym te odebrala :v
Zdrówka w takim razie. Ja dziś w łóżku ;)
UsuńJa też, zależy jak byś do tego podeszła, jeśli lubisz herbatniki, to nie powinno być źle :D
białe oreo:*** marzenie! zazdroszczę:*** szkoda że mniejszych opakowań i w ogóle ich nie można...
OdpowiedzUsuń