Wtorek-jadę z mamą, musiałyśmy pokonać kawałek polnej(piaszczystej) drogi. Z górki, w lewo, od razu w prawo i pod górkę. No więc co wy byście zrobili? Zapewne to co ja i zaczęli się rozpędzać. Tylko, przecudowne traktorki we współpracy z wiatrem postanowiły, akurat na samym zakręcie, nie na środku drogi, tylko przy samym brzegu rozkopać zbity piach. No okej, jeździłam tamtędy wiele razy, w sumie wiedziałam jak jest. Ale aż tyle? Serio? Jak się skończyło już pewnie wiecie. Gleba! Twarz na piach, rower na mnie xD I wiecie co? Byłam ubrana na czarno... Ktoś to chyba uknuł nie sądzicie? Nie mogłam przestać się śmiać, zebrałam jednak tyłek, otrzepałam co się dało, i jadę dalej. I co? w środku pola zepsuły mi się przerzutki! Boże, co ja Ci zrobiłam? Na szczęście po chwili udało się i zaskoczyły. Zwycięstwo! Do domu wróciłam cała brudna, z rozwalonym kolanem i oczami mokrymi ze śmiechu. Ot taka historia ;)
Pamiętam, że kiedyś w biedronce już były, potem zniknęły, pojawiły się i teraz już ich nie ma. Wybaczcie, musicie poczekać, jakoś nie było okazji by wcześniej tu zagościły ;)
Sklejane po pięć sztuk, kruche batoniki możemy kupić w dwóch smakach: z kremem czekoladowym (40%) i ekspandowanymi ziarnami zbóż (4%), oraz z kremem mlecznym (34%) chrupkami kakaowymi (10%) i orzechami laskowymi (2%).
Zacznę od ciastka, w obu jest takie samo, pyszne, mocno wypieczone, kruche, twardsze i mniej maślane niż w M&M Biscuit, lekko słone. Jak dla mnie mogłoby być sprzedawane samo, nawet w wielkich paczkach :)
Na pierwszy ogień poszło to ciekawsze i potencjalnie lepsze. Ogromnie się zawiodłam. Środek (tak jak w drugiej wersji) odchodzi bez problemu, możemy zsunąć go zębami i spróbować oddzielnie. Dodatków jest sporo, chrupki są mocno napowietrzone, nie słodkie, słabo kakaowe, kawałki orzechów mimo iż widoczne, w smaku nie wyczuwalne. Krem jest straszny, gęsty, proszkowy, bardzo mleczny, jak mleko w proszku i potwornie, potwornie słodki. Całość ratuje spód, dzięki niemu nie jest tak źle, krem jedzony oddzielnie jest fatalny.
Nie pozostało mi nic innego, jak nadzieja, że błędnie wybrałam faworyta i próbowałam dalej.
Z łatwością zdjęłam cały krem i mogłam jeść, producent informuje, że jest w nim 60% czekolady (eh, czyli reszta to tłuszcz i cukier, mniaam). Jest on zbity, lecz nadal miękki, bardzo słodki, wyraźnie czekoladowy, lekko tylko tłusty i mniej proszkowy. Ziarna zbóż (ryż, jęczmień) są chrupiące, nie mają głębszego smaku, ale jest ich dużo więc uciszają słodycz. Ze smakiem zjadłam je oddzielnie, jak i razem. Rdzę tylko uważać, bo ma się ochotę sięgać po następne ;)
Podsumowując: czerwone są pyszne, lepsze niż MM, a niebieskich nie polecam ;)
Mleczny Czekoladowy
Ocena: 5 9
Kaloryczność: 119/sztuka 116/sztuka
Cena: 3,19 opakowanie (5 batoników)
Gdzie kupiłam: Biedronka
Wolę Kinder Country, ale i te wyglądają nieźle ;) Jakoś ogólnie nie mam teraz popędu na słodkie więc niech sobie na mnie czekają :D
OdpowiedzUsuńTy przynajmniej masz rower! Mi siostra zabrała, wjechała w zaparkowany samochód i się biedak rozwalił :( :P
Kinder Country najlepsze ^^
UsuńOj współczuję, uwielbiam jeździć na rowerze ;)
Hmm lubię ciastka z takimi polewami. Nie przepadam za to za chrupiącymi dodatkami w nich ale to mogłyby być całkiem fajne. :-) Szkoda, że nie ma ich na sztuki. :<
OdpowiedzUsuńMoja mama je lubi więc mogłam jej podkraść ;) ale masz rację, wielopak jest ich ogromnym minusem..
UsuńJa na rowerze nie jeżdżę ale raz zdarzyło mi się wjechać prosto w drzewo i to na szczęście, bo rower zatrzymał się na konarze. Gdybym kilka centymetrów dalej przejechała to jak nic bym się cała obdarła.
OdpowiedzUsuńOjej, to już poważniejsze ;) Dobrze, że Ci się nic nie stało, ale rower cały? xD
UsuńMój Brat pare lat temu zjeżdżając z oooogromnej góry.. Przewrócił się i wbił kierownik w brzuch :o To się nazywa pech :)
OdpowiedzUsuńChyba spróbuję tych batoników - lubię takie cuda! :)
ale super wyglada :O ten czekoladoy to nawet ladniejszy jest
OdpowiedzUsuńco do roweru to kiedys wjechałam w rów XD i w brame (rower nie mial hamulca o czym siostra mi nie powiedziala :) )
Estetyczniejszy ^^
UsuńAch te rowerowe przygody ;)
Nie próbowałam tych batonó :)
OdpowiedzUsuń